Gaming

Gamingowe gadżety z których korzystam najmniej

23 maja 2023

Gamingowe gadżety z których korzystam najmniej

Jak wiele razy już wam wspomniałem na łamach serii „Graczyk o grach”, gaming to niestety bardzo drogie hobby. Z jeden strony pozwala na godziny zabawy oraz nawet inspiracji, natomiast z drugiej może kosztować nas sporo nerwów i wolnego miejsca w portfelu. Niektóre z inwestycji mogą okazać się niezwykle nietrafne. Tak było w moim przypadku wiele razy i zamierzam podzielić się z Wami tymi „wpadkami”. Jak to mawiają: „Mądry uczy się na swoich błędach, a mądrzejszy na czyichś”.

Jakie gadżety gamingowe warto kupować?

Odpowiedź na pytanie, co warto kupować jest złożona. Można powiedzieć, że wszystko co Was interesuje jest odpowiednio „wartościowe”. W końcu rozwijamy wtedy swoje zainteresowania. W praktyce jednak , część produktów może wylądować na półce jako nieużytki, które zabierają sporo miejsca i służą jako zbiorniki na kurz (a, mówię to Wam w trakcie skręcania nowych mebli, bo w końcu zabrakło miejsca).

Mój mały gamingowy bajzel w trakcie rozkładania i składania mebli

Przed zakupem zastanów się, czy gadżet, który wybrałeś będzie użyty więcej niż jeden raz. Sprawdź jaka jest lista wspieranych tytułów pod konkretne narzędzie. Co mam na myśli? Przykładowo: Gitara z przyciskami do Guitar Hero potrafi działać jak zwyczajny kontroler. Niestety jej praktyczne zastosowanie ogranicza się do jednej gry.

Mówiąc już o praktycznym zastosowaniu, sprawdź czy gadżet może również posłużyć w innym celu. Ja na przykład oprócz gamingu zajmuje się również profesjonalnym tworzeniem treści wideo do internetu. Gdy nagrywam swoich klientów, często wyświetlam im tekst na prompterze. Pad od Xboxa, dzięki bluetooth okazuje się być idealnym kontrolerem do sterowania prędkości wyświetlania tekstu. Co ciekawe korzystałem z niego również jako przełącznik slajdów w trakcie prezentacji na moich prelekcjach.

Jako pasjonat i gadżeciarz uwielbiam zbierać „fanty”. Najpopularniejszymi są figurki, kolekcjonerskie pudełka, czy „zabawki” nawiązujące do uwielbianych przeze mnie marek. Niestety oprócz tego, że wyglądają SUPER i są pełne wartości sentymentalnych nie mają nic do zaoferowania. Jeżeli jesteś fanem jakiejś produkcji i zastanawiasz się nad zakupem edycji kolekcjonerskiej, pomyśl co zrobisz ze zdobytą zawartością. Czy będzie dobrze komponować się z Twoim mieszkaniem/pokojem? Gdzie to schowasz, gdy zabraknie miejsca. Z tej pozycji serdecznie pozdrawiam moją mamę, której wywożę do domu rodzinnego stertę pudełek kolekcjonerskich, z którymi nie mam co zrobić. Pozdrawiam również wszystkie moje figurki kolekcjonerskie, które wielokrotnie ucierpiały na studenckich przeprowadzkach, a szczególnie Edwadrda, który stał się rasowym piratem, bo gdzieś utracił dłoń. Edward- obiecuję Ci, że w wolnej chwili zastąpię Ci tę pustą przestrzeń hakiem. Pod koniec tego akapitu – pozdrowienia od mojej dziewczyny do wszystkich partnerek graczy, które muszą z tym „kurzem” żyć.

Po prawej, biedny Edward 🙁

Moje niefortunne inwestycje

Pod koniec tego wpisu podzielę się z Wami moimi najbardziej nietrafionymi inwestycjami, przy których uwzględniałem powyższe kategorie, ale mimo tego faktu nadal „zbierają kurz”.

Na zdjęciu zestaw HTC Vive

Zestaw VR Oculus Quest 2 to był bardzo ciekawy zakup. W tamtym momencie, na początku 2021 roku byłem niezwykle zafascynowany technologią VR. Niestety zabawa ograniczyła się do kilku uruchomień, zakupu niewielu gier, które wydawały się niezwykle ciekawe. W końcu możliwość polatania w stroju Iron Mana, czy zabawy ruchowe mieczem świetlnym to intrygująca koncepcja. Niestety zawroty głowy oraz ucisk na czaszce ograniczyły moje chęci do korzystania z tego gadżetu. Ostatecznie odpalam go raz na jakiś czas w celach służbowych – głównie wtedy, gdy produkuję film 360 i muszę go odtworzyć w czasie rzeczywistym. Dobrze jednak, że inwestycja chociaż w minimalnym stopniu się zwraca.

Kontrolery Ruchowe są fajne, jeżeli się ruszasz….

Ćwiczenia z RingFit Adventure

Ringfit Adventure to wyjątkowa gra na konsolę Nintendo Switch. W pewnym momencie została otoczona kultem fanów gamingu, którzy niekoniecznie takim samym entuzjazmem pałają względem aktywności fizycznych na zewnątrz. To gra, która polega na zdobywaniu co raz to wyższych poziomów przez przygodę zarówno w świecie wirtualnym jak i tym prawdziwym. To my stajemy się kontrolerem w grze. Ćwiczenia fizyczne wpływają na postęp w grze. Do gry potrzebny jest specjalny kontroler. Ten jest inspirowany ringami do pilatesu. Ma również dokładnie takie same zastosowanie. Po podłączeniu joy-cona do ringfita możemy cieszyć się spalonymi kaloriami (oczywiście wpierw trzeba wykonać jakieś ćwiczenia). Na początku myślałem, że dla osoby, która ma mało czasu i mieszka daleko od siłowni to perfekcyjne narzędzie.

To naprawdę dobra produkcja i wielu graczy poprawiło kondycję, czy nawet schudło przy jej pomocy. Niestety ja nadal miałem problem z zorganizowaniem czasu nawet pod wirtualną rozrywkę. Dodatkowo narzędzie nie ma żadnego innego zastosowania poza ćwiczeniami.

Podobna historia spotkała moje kontrolery ruchowe. Mowa tutaj o Playstation Move oraz Microsoft Kinect. Z jednej strony koncepcja kierowania grą za pomocą ciała jest bardzo ciekawa. W praktyce urządzenia te służą jako ozdoba. Głównie dlatego, że tego typu rozrywka nie cieszyła się dużym zainteresowaniem wśród graczy – zarówno casualowych jak i hardcorowych. To spowodowało również brak wsparcia ze strony producentów, co skończyło się małą biblioteką gier…Po co mi te kontrolery jeżeli zagram w kilka produkcji, które szybko się znudzą? Przed zakupem weź pod uwagę również taki scenariusz.

Przed zakupem mocno się zastanów

Mogę być teraz wrogiem kapitalizmu, ale uważam, że przed każdym zakupem trzeba uwzględnić wiele czynników. W przypadku gamingu i gadżetów uważam, że najważniejsze wypisałem powyżej. Czasami jednak warto też dać ponieść się emocjom i np: kupić ubrania specjalne, czyli edycja kolekcjonerska Watch Dogs oraz Infamous: Second Son tak jak to było w moim przypadku. Mówiąc już o zakupach, w sklepie Microsoft możecie kupować gry za pomocą funkcji „Płać z Orange„. Koszt gry możesz wliczyć do swojego rachunku abonamenckiego, a co za tym idzie rozpocząć grę natychmiastowo, a zapłacić później. Wielokrotnie ta funkcja ratowała niejedną imprezę, na której chciałem z przyjaciółmi zagrać w konkretne gry, a niestety budżet na karcie był ograniczony (nie mówię, że nie umiem zarządzać pieniędzmi – częściej mam pieniądze w gotówce niż na karcie :P).

Udostępnij: Gamingowe gadżety z których korzystam najmniej

Gaming

FIFA 23 – czy to ostatnia gra z serii?

11 kwietnia 2023

FIFA 23 – czy to ostatnia gra z serii?

FIFA skradła moje serce. Chociaż nie jestem wielkim fanem piłki nożnej, gra umila mi wieczory. Nie wyobrażam sobie zakończenia dnia bez meczu. To idealny sposób na wyciszenie i wyrzucenie z siebie resztek emocji. Niestety odsłona o numerze 23 będzie ostatnią tego typu produkcją. Nowe nie będą już tak wyglądać. EA zakończyło współpracę ze międzynarodową federacją piłkarską. 

Dla niewtajemniczonych – FIFA to seria popularnych symulatorów piłki nożnej wydawana od 1993 roku przez EA Sports. Pierwsze gry były proste i nie oferowały dużo opcji. Z czasem zaczęły się rozwijać i wprowadzać innowacyjne rozwiązania. Przykładowo EA zaimplementowało do gry tryb kariery i multiplayer online. Każda kolejna edycja przyciąga miliony fanów piłki nożnej z całego świata.

EA Sports i FIFA mają długą i owocną współpracę. Federacja udzieliła EA Sports licencji na tworzenie oficjalnych gier piłkarskich. Dzięki temu fani mogą cieszyć się grą z ulubionymi drużynami i piłkarzami na wirtualnych boiskach. W 1997 roku obie strony podpisały umowę na tworzenie oficjalnych gier Mistrzostw Świata. Od tego czasu EA Sports wydaje grę związaną z danymi mistrzostwom. EA Sports i FIFA kontynuują swoją współpracę w celu rozwijania nowych trybów i funkcjonalności w grze.

Nadchodzi jednak czas zmian. Współpraca zmierza ku końcowi.

Czy powstanie nowa FIFA?

fifa 23 hypermotion 2

W 2022 roku EA Sports poinformował, że FIFA 23 będzie ostatnią odsłoną tworzoną i wydawaną przez zespół Electronic Arts. Drogi federacji piłkarskiej oraz twórcy gier rozeszły się. Czy to oznacza, że to koniec gier spod szyldu FIFA i już nigdy nie zagramy w tę uwielbianą przez miliony produkcję? Nie do końca. Nowa FIFA ujrzy światło dzienne, ale raczej nie w tym roku. Federacja piłkarska musi znaleźć nowego producenta oraz zbudować ją od podstaw. Wraz z zakończeniem współpracy z EA Sports, FIFA utraciła dostęp do wszelkich znanych nam do tej pory mechanik, silników i doświadczenia wypracowanego przez obeznany w temacie zespół. Nowa będzie budowana od nowa, a na to potrzeba czasu. Gianni Infantino, prezes światowej federacji, potwierdził, że w tym roku nie wyjdzie nowa gra z serii FIFA. Na kolejną odsłonę musimy więc poczekać do 2024 roku.

A co na to samo EA? Gra produkowana przez dotychczasowego wydawcę ujrzy światło dzienne, ale pod nowym szyldem. Projekt nosi nazwę EA Sports FC.

Za co pokochaliśmy FIFĘ

fifa 23 tryb menadzerski

Wraz z redaktorem Michałem Rosiakiem zjedliśmy zęby na wspólnej rywalizacji. Ta gra mocno zacisnęła więzy między dwoma kumplami z redakcji. Mimo różnic pokoleniowych, przy FIFA 22/23 mogliśmy porozmawiać o tym, co nas trapi. Jednocześnie mogliśmy wyrzucić emocje takie jak frustracja na gałki analogowe, ewentualnie rzucić padem.

Dla mnie nie jest to już zwykły symulator piłki nożnej, a produkcja z wieloma trybami gry takimi jak VOLTA. Tu można eksperymentować z piłką nożną. Gra na małych boiskach? Rozgrywka bez bramkarzy? Jest. Nie mam bladego pojęcia, jak będzie to wyglądać w EA Sports FC, ale jeżeli ujrzymy tryb VOLTA, czy Ultimate Team, to raczej pozostanę przy produkcji od „elektroników”. Nie ukrywam, że boje się nowości od studiów, które nie mają większego doświadczenia z przejętymi markami. Z drugiej strony wszystkich zaskoczyła jakość Hogwart’s Legacy, więc kto wie? Może FIFA od nowego studia okaże się również pozytywnym zaskoczeniem?

Jako, że ten tekst będzie redagował Rosiu i to z nim spędziłem przy tej grze najwięcej czasu to zostawiam mu tu miejsce na parę zdań, aby sam wypowiedział się na temat magii FIFA.

O ile grając sam wolę serię Madden NFL, FIFA jest nieodłącznym elementem wspólnego spędzania czasu, gdy wpada do mnie Bartek, bądź nadchodzi weekend z moimi starszymi synami. Gra w FIFA to dla mnie aktywność społeczna, element budowania pełnej pozytywnych (chyba, że rzucę padem; to było o mnie, ale to dlatego, że analog się zacinał, serio!) emocji, poczucia wspólnoty. Czegoś, co Amerykanie nazywają „bragging rights”, czyli w wolnym tłumaczeniu: „prawa do wywyższania się”. Powinniście widzieć Bartka przy bardzo rzadkich porażkach ze mną. Nazwisko zobowiązuje, nie cierpi przegrywać, więc wykorzystuję te sytuacje, jak tylko mogę.

Giga za gole

Nie jestem fanem piłki nożnej. Po prostu lubię grać w gry, które mnie odprężają. Jeżeli jednak nie przepadasz za grami, ale obserwujesz wszelkie piłkarskie ligi to mam dla Ciebie wartą uwagi informację. Obserwuj nasz blog, ponieważ informujemy tu o najciekawszych promocjach, z których warto skorzystać. Jedną z nich jest akcja „Giga za Gole”. Po meczach piłkarskiej reprezentacji Polski, klienci usług mobilnych Orange Polska mogą otrzymać darmowe gigabajty do wykorzystania w swoim planie internetowym. Po więcej informacji wysyłam Cię do wpisów omawiających ten temat.

Jeżeli natomiast chcesz kupić FIFA 23, możesz to zrobić w sklepie Microsoft za pomocą funkcji „Płać z Orange”.

Udostępnij: FIFA 23 – czy to ostatnia gra z serii?

Gaming

Sto najlepszych gier wideo wszech czasów

3 kwietnia 2023

Sto najlepszych gier wideo wszech czasów

Z okazji mojego setnego wpisu dotyczącego gamingu na blogu Orange Polska przygotowałem dla Was temat specjalny. Przedstawiam Wam sto najlepszych gier według Gracza!

To dość specyficzna lista, bo pozycja na niej wcale nie oznacza jakość danego tytułu! W każdą z tych produkcji grałem, do każdej czuję jakiś rodzaj sentymentu i chyba nie potrafiłbym ułożyć ich w jakiejś kolejności. Dodatkowo utrudniłem sobie zdanie, kiedy ustaliłem, że w tym zestawieniu może pojawić się tylko jedna gra z serii. Pozycje płynęły z serca i z głowy.

Gdybym opisał całą setkę, a początkowo chciałem, wielkość tekstu byłaby porównywalna z 10 stronami papierowej gazety, dlatego poniżej znajdziecie 10 moich najulubieńszych gier. Jeśli jesteście ciekawi pozostałych – pełną listę znajdziecie tutaj.

Pokemon Red

Tylko ta gra z serii Pokemon mogła znaleźć się na mojej liście! To w końcu protoplasta mechanik, które towarzyszą nam po dziś dzień wraz z drobnymi urozmaiceniami. Podróżuj, zbieraj ekipę stworków, walcz na arenach z Gym Leaderami, oraz złap je wszystkie!

Assassin’s Creed II

Najlepsza odsłona serii. Gracz wciela się w charyzmatycznego Ezio Auditore da Firenze, dążącego do zemsty na realizatorach spisku, który doprowadził do wymordowania jego rodziny. W celu zrealizowania misji podróżujemy po renesansowych Włoszech, w tym do Wenecji, Florencji, czy Rzymu. Te historyczne miasta zwiedzimy od ich filarów po dachy w dosłownym znaczeniu, ponieważ podstawowym elementem tej serii jest parkour.

Diablo II

Z tą grą łączą mnie specyficzne wspomnienia. To pierwszy tytuł, który widziałem na oczy. Mój starszy kuzyn zwiedzał sanktuarium, a ja z ogromną pasją obserwowałem jak wygląda świat gier wideo. Ruszające obrazki nad którymi masz kontrolę mocno wzbudziły wyobraźnię ośmiolatka, który jeszcze nie miał komputera. Diablo II to gra, która stała się legendą w popkulturze, głównie przez bardzo dobrą reżyserię gry. Tu jest co robić, ponieważ na każdym kroku atakują Cię hordy wrogów. Przytoczyłem omawiany temat mojemu kuzynowi w trakcie rozmowy telefonicznej. Zapytałem się go za co pokochał Diablo II. Odpowiedź – niezwykle rozbudowane możliwości rozwijania swojej własnej postaci. PS: Pozdrawiam Cię Kacper.

Call of Duty Modern Warfare 2

Niedawno powyższy tytuł doczekał się odświeżenia, ale to właśnie gra z 2009 roku była przełomowa w tej branży. Poprzednia odsłona wprowadziła tematykę nowoczesnych konfliktów zbrojnych, a druga część ją spopularyzowała. Od tamtej pory większość twórców FPSów odchodziło od tematyki II wojny światowej. Realia gry bardzo wpłynęły na jej odbiór, ale najważniejsza jednak była grywalność. Trzy tryby rozgrywki – kampania, kooperacja oraz multiplayer zapewniały dziesiątki godzin zabawy, a każdy czymś się od siebie różnił. Walka z hordami przeciwników i zbieranie punktów na podzielonym ekranie zapewniły mi wspomnienia, do których wracam po dziś dzień. Tryb fabularny to akcja rodem z Mission Impossible, a multiplayer korzysta ze schematów, które działają tak dobrze, że nie zaimplementowano większych zmian nawet w najnowszych odsłonach (nie licząc trybów Battle Royale).

Wild Rift

Gatunek MOBA zasługuje na swoją odrębną kategorię, ale moim zdaniem najważniejszym graczem na rynku jest League of Legends – gra, która wpłynęła na dzisiejszy wizerunek e-sportu. Proste zasady, ale jednak skomplikowana droga do perfekcji postaci wpłynęła na popularność LoL’a. Dla mnie jednak rozgrywki trwały zbyt długo (niektóre nawet po 1,5 godziny!). Ten irytujący aspekt zmienił się wraz z publikacją mobilnej odsłony gry o tytule Wild Rift. Pobierając ją z AppStore, czy Google Play możemy liczyć na maksymalnie półgodzinne sesje, które mocno angażują i są niezwykle dynamiczne, bowiem mapy zostały pomniejszone. Ta gra zasługuje na uwagę jeszcze z jednego względu. Sama rozgrywka jest w pełni darmowa, a za pieniądze możemy wykupić np. wizualne dodatki, które nie wpływają na rywalizację z przeciwnikami. Jeżeli chcesz zmiany kosmetycznej w swojej ulubionej postaci, możesz opłacić skórki w Wild Rift za pomocą „Płać z Orange”.

Wiedźmin 3

Co tu dużo mówić. Duma narodu. Geralt z Rivii – najbardziej znany Polak, który nie jest Polakiem, a fikcyjną osobowością. Wciągająca fabuła bazuje na świecie i postaciach znanych z lektur Andrzeja Sapkowskiego przekonała do siebie miliony graczy na całym świecie. Jeżeli dodamy do tego dużą ilość angażujących i dobrze wyreżyserowanych zadań oraz niezwykle dobrze zaprojektowane elementy RPG, nie dziwi, że mamy do czynienia z Hitem przez Wielkie Ha. Sama historia jest zaś tak dobrze napisana, że niepotrzebna jest znajomość materiału źródłowego, ani poprzednich części, by dobrze się bawić. Dlatego polecam tę grę każdemu, kto ukończył 18. rok (wiecie – seks i brutalność) życia.

Cyberpunk 2077

Kolejne dzieło autorstwa CDProjekt RED. Po wielkim niewypale, jakim okazała się pełna niedopracowań i błędów premiera wielu graczy zniechęciło się do powyższej produkcji. Minęły jednak 2 lata i większość z usterek została naprawiona, a Cyberpunk stał się niezwykle grywalnym RPG z wciągającą kampanią, rozbudowanymi ścieżkami fabularnymi i angażującymi zadaniami w – nomen omen – cyberpunkowym stylu. Warto sprawdzić.

Dishonored

To duchowy spadkobierca legendarnego Thief’a. Akcja gry dzieje się w steampunkowej rzeczywistości, gdzie główny bohater pada ofiarą konspiracji przeciwko obecnej hierarchii. Korvo w skutek przypadkowych zdarzeń zostaje obdarzony magicznymi mocami, a za pomocą swoich wojskowych umiejętności pokonuje rzesze wrogów na kilka sposobów. Albo przez skradanie, czy to przez umiejętności waleczne, wreszcie dzięki wspomnianej magię. Najmocniejszym aspektem tej gry jest możliwość rozwoju drzewka umiejętności oraz stylizacja w jakiej znajduje się gracz. Ich połączenie tworzy intrygującą kampanię dla jednego gracza.

Mario Odyssey

Ta pozycja stanęła na piedestale tytułów z Mario ze względu na kilka aspektów. Po pierwsze – jest najnowsza. Większość mechanik znanych z poprzednich odsłon trójwymiarowych została doprowadzona do perfekcji. Po drugie – wielka różnorodność poziomów i smaczków, które odkrywamy co dopiero po dokładnym zgłębieniu planszy. Możemy spędzić kilka godzin na jednym etapie, by go „wymaksować” i nie robi to wrażenia wymuszonego. To nie jest dziwne. W końcu produkty Nintendo są znane z dobrze prezentowanej ekspozycji, dzięki której gracz zaznajamia się z schematem rozgrywki oraz eksploatacji znanych mechanik do granic możliwości.

Legend of Zelda: Breath of the Wild

Sytuacja podobna do poprzedniego tytułu. Możliwości gry zostały wyeksploatowane do granic. Najlepszym aspektem  Breath of the Wild jest jednak otwarty świat, w którym gracz może robić cokolwiek zechce już na samym starcie. Chcesz ukończyć grę ruszając od razu na końcowego bossa? Proszę bardzo, pytanie czy dasz radę. Przygotowanie naszej postaci gra tu ważną rolę i to od nas zależy jaką ścieżkę przebędzie Link.

A gdzie pozostałe 90?

Jak wspominałem na wstępie, zabrakło mi miejsca, aby przedstawić Wam w tym wpisie wszystkie tytuły. Jeżeli jednak jesteście ciekawi, jak bardzo mój gust zgadza się z Waszym – zajrzyjcie tutaj.

A Wam jaka gra zapadła w pamięć najbardziej? Która wpłynęła na Wasze dzieciństwo, a przy jakiej zarwaliście nockę? Zapraszam do komentowania.

Udostępnij: Sto najlepszych gier wideo wszech czasów

Gaming

Nostalgia w świecie gier

27 marca 2023

Nostalgia w świecie gier

Jak to mawiał znany raper Taco Hemingway: „Ah. Nostalgia”. To przedziwne uczucie dopadło producentów gier komputerowych bowiem ostatni miesiąc minął pod znakiem powrotów po latach nieobecności.

Dziś przedstawię Wam trzy marki, po ogłoszeniu powrotu których rozbudziło się drzemiące we mnie dziecko.

Counter Strike 2

gry counter strike 2

Od premiery Counter Strike Global Offensive minęło już 11 lat. Wow! Ależ czas szybko płynie. Przecież niedawno była to „nowa odsłona” kultowej strzelanki, w którą grały setki tysięcy graczy w kafejkach internetowych. To była rewolucja dla fanów CS’a, bowiem odświeżona oprawa oraz bardzo efektowny silnik graficzny wzbogacały doznania płynące z ogrywania uwielbianych map. Aż prosi się o mema: „De_dust2 – tu spędziłem swoje dzieciństwo”. Kolejne pokolenia graczy będą mogły przeżywać te same doznania. Niemalże identyczne, bo to cały czas ta sama produkcja. Te same mapy, ta sama mechanika gry oraz stylistyka. Ponownie jak przed 11 laty CS zostaje odświeżony i będzie działał na silniku Source 2. 

Jakich zmian doczekamy się w Counter Strike 2? Niewielu. Co w sumie nie jest dziwne. Tak jak wspominałem, gra ma ogromne rzesze fanów, którzy latami doskonalili swoje umiejętności. Urozmaicenie rozgrywki mogłoby zaburzyć wytworzony przez lata niemalże perfekcyjny schemat. Wyobrażacie sobie piłkarza nożnego, który otrzymuje informację, że od teraz strzelać gole rękami? Waga wszelakich zmian stoi właśnie na takim poziomie. Są one przede wszystkim kosmetyczne. Największa z nich jest jednak fizyka dymu. Po rzuceniu granatu dymnego, dym zacznie reagować na otoczenie oraz zanikać wraz z przelatującymi pociskami. Nieznaczna, ale nadal wpływająca na rozgrywkę zmiana.

Co zrobić by móc zagrać w zamkniętą betę Counter Strike 2? Algorytm doboru graczy jest nieznany, ale wiemy, że klucze do gry otrzymali do tej pory weterani gry, którzy w ostatnim czasie spędzili w niej dużo czasu.

Diablo IV

W miniony weekend, od 25 do 27 marca odbyły się otwarte beta testy gry Diablo IV. Mimo wielu negatywnych znaków płynących ze strony producenta na temat powstawania gry, jak na razie jej wersja próbna została przyjęta bardzo dobrze. Okazuje się, że powrót do mrocznego hack’n slasha sprawił przyjemność nie tylko fanom marki.

Czym jest Diablo? To kultowa produkcja, owiana wieloma mitami i legendami. Pierwsza część została wydana 31 grudnia 1996 roku i jak na tamte czasy była to bardzo rozwinięta gra obsługująca między innymi multiplayer. Tak jak w przypadku poprzedniego tytułu, to właśnie przy tej grze ludzie spędzili dziesiątki godzin w kafejkach internetowych.

Charakteryzuje się mrocznym, mistycznym klimatem oraz elementami RPG, czyli możliwościami rozwoju swojej postaci oraz poprowadzenia historii na swój własny sposób. Do tego seria jest słynna z rozgrywki z perspektywy rzutu izometrycznego (mówiąc po ludzku, perspektywa kamery z góry).

Naszym bohaterem przemierzamy opuszczone świątynie, ruiny miast, czy straszliwe pustkowia jednocześnie zwalczając hordy nieumarłych wrogów i bestii. Nowa odsłona nie tworzy formuły na nowo, a korzysta ze znanych schematów, trzymając się swojego bazowego szkieletu. Widać jednak kilka zmian odbieranych w mieszany sposób. Pierwszą odczuwalną zmianą był mroczniejszy ton gry względem „trójki”. Tu wszystko jest brudne, zimne i depresyjne. Po drugie – w trakcie rozgrywki doświadczamy przerywników filmowych wyrenderowanych w czasie rzeczywistym na silniku gry. To ogromna zmiana względem poprzedników, gdzie w większości „cinematiki” pojawiały się wraz z ukończeniem poszczególnych aktów. Poza tym poziom trudności nie zadowala wielu graczy, ponieważ na ten moment „po prostu ta gra jest prosta”.

Dragon Ball Budokai Tenkaichi 4

Tym razem to nie gra z kafejek internetowych, a z samego internetu! No dobrze… bardziej z Playstation 2, ale na początku lat 2000. Konsola nie była aż tak popularna w Polsce ze względu na cenę, natomiast gra nie zyskała sławy ze względu na niedostępność. Ogromną popularność zyskały na podstawie możliwości moddingowych….ale chyba za bardzo się rozpisałem na temat historii gry, a wielu z Was może nawet nie wiedzieć czym jest ten tytuł.

Seria Budokai Tenkaichi skupia się na historii znanej z franczyzy Dragon Ball czyli japońskiej serii mangi i anime. Skupia się na przygodach młodego chłopca o imieniu Goku i jego przyjaciół, którzy wyruszają w podróż w poszukiwaniu magicznych, smoczych kul. Każda kula posiada magiczną moc, a gdy zbierzemy wszystkie siedem – można przywołać Smoka Shenrona, który spełni jedno życzenie.

Seria ta łączy w sobie elementy walki, przygody, humoru i fantasy, a jej popularność rozciąga się na całym świecie. Elementem, który można przełożyć na grę jest dynamika fantastycznych walk, gdzie bohaterowie latają, uderzają falami energii w przeciwników, czy nawet teleportuje się.

Budokai Tenkaichi przez fanów jest uznawana za jedną z najlepszych serii gier spod marki Dragon Ball, głównie dlatego, że eksploatuje do granic możliwości charakterystykę walk z opowieści o Goku i jego drużynie. Ogromne pola bitew, poddające się zniszczeniom otoczenie, czy wielka baza zróżnicowanych postaci.

6 marca 2023 roku w internecie zawrzało. Bandai Namco udostępniło teaser, zwiastujący prace nad kontynuacją serii, która powraca po 16 latach! Na filmie widać jedynie transformację Goku w nowoczesnej szacie graficznej, wykorzystującej technologię cellshadingu. To wystarczyło, by wzniecić nadzieję wśród milionów graczy na całym świecie.

Jaką grę z przeszłości chciałbyś „wskrzesić”?

Moje marzenia stają się prawdą! Ulubione marki powracają „do żywych”. Takich produkcji, które chciałbym zobaczyć w odświeżonej formie lub doświadczyć kontynuacji starych historii jest wiele. Przedstawię je również w następnym wpisie „100 najlepszych gier wideo wszech czasów według Gracza”, który będzie moim setnym artykułem na blogu. Wasze komentarze mogą wesprzeć mnie w wyborze. Zapraszam do przedstawienia swoich typów.

 

Udostępnij: Nostalgia w świecie gier

Gaming

Urządzenia gamingowe, czyli uważaj na marketing

20 marca 2023

Urządzenia gamingowe, czyli uważaj na marketing

Zauważyłem, że na rynku pojawia się coraz więcej ofert z przedrostkiem „gaming” lub „dla graczy”. Okazuje się, że przez ten marketingowy trend można trafić na coś, co nie spełni naszych oczekiwań. Nie sugeruję, że produkty są złe. Wręcz przeciwnie – mogą być bardzo dobre, tylko nie dla graczy.

Gracze to inteligentne bestie. Wielu z nich ma ogromną wiedzę na temat technologii użytkowej. Śledzą informacje z branży, w wolnej chwili poznają specyfikacje sprzętu, czy przygotowują swoje ustawienia pod konkretną grę. Czym jest więc produkt dla gracza?

LED-owa jaskinia gracza

Moim zdaniem to przedmiot, który wzmocni doznania płynące z rozgrywki cyfrowej. Na przykład gamingowe LED-y wpływają na twojego „skilla” w grach? Niekoniecznie, ale mogą zbudować nastrój. Jeżeli chcesz zbudować swoją jaskinię, w której znajduje się komputer/konsola, monitor, półeczka z grami i klimatyczne oświetlenie to nic nie stoi Ci na przeszkodzie by to zrobić.

Jest duża gama produktów skupia się nad zbudowaniem klimatu, co oczywiście nie jest złe, ale proponuję odróżnić „styl” gamingowy od „produktu” gamingowego. Dlaczego? Zbudowanie klimatu nie poprawi Twoich umiejętności, ale na pewno wpłynie pozytywnie na nastrój. Jeżeli jednak zamierzasz zakupić sprzęt, którego celem jest poprawa wyników, zdecydowanie proponowałbym najpierw sprawdzenie parametrów sprzętu. Być może produkt, który wcale nie jest oznaczony, jako „dla graczy” okaże się lepszy.

Zakupy – na co zawracam uwagę

nacon gm-150

Jeżeli coś Ci się podoba, nikt nie broni przed zakupem. Wręcz przeciwnie. Sam się przekonasz czy produkt spełni Twoje oczekiwania, czy będzie finansową wpadką. Aby zminimalizować szansę nietrafionego zakupu oto kilka aspektów, na które zwracam uwagę przy inwestowaniu w sprzęt.

Co ciekawe, wiele produktów „gamingowych” jest kupowana przez specjalistów z innych branż np.: grafików, montażystów filmów, muzyków czy animatorów. Dlaczego? Ponieważ mają wysoką jakość.

Przy zakupie myszki zwróć uwagę na jej wagę. Nie może być za lekka, ponieważ powoduje to brak precyzji w ruchu. Nie może być też za ciężka by nie zmęczyć ręki. Warto zainteresować się myszkami, które w zestawie mają obciążniki. To pozwoli na dopasowanie wagi. Spójrz również na parametr DPI. Myszki z 1600DPI wzwyż z możliwością regulacji powinny spełnić minimalne wymagania kastomizacji pod gry.

Jeżeli chcesz wzmocnić doznanie wizualne, proponuje kupić ekran, którego częstotliwość odświeżania wynosi minimum 120 Hz. Dlaczego? Ponieważ ten aspekt wpływa na to, jak szybko porusza się obraz. To ważne, szczególnie w dynamicznych grach typu FPS np: Call of Duty, Counter Strike, czy Battlefield. Kolejnym aspektem przy wyborze monitora jest rodzaj matrycy. Najlepszą czerń dostrzeżesz w urządzeniach z matrycą QLED lub OLED. To ważne szczególnie w produkcjach typu horror, czy thriller.

Gry to nie tylko medium wizualne, ale dźwięk który odgrywa w nich niebagatelną rolę. Parametrów wpływających na jakość dźwięku jest sporo, ale do grania zdecydowanie przyda się zestaw wykorzystujący technologię dźwięku przestrzennego np: 5.1, który ma przewagę nad zwykłym stereo. Dzięki temu usłyszycie dźwięk z różnych kierunków, co oznacza, że łatwiej rozpoznasz skradanie się wroga w zgiełku walki na wirtualnym polu bitwy.

Posłuchaj, ale decyduj sam

W internecie znajdziesz wiele poradników zakupowych. Decyzja zawsze należy do Ciebie. Zastanów się kilka razy przed wybraniem konkretnego urządzenia. Pamiętaj, że baner „dla graczy” to jedynie szyld reklamowy. Gracze są dość wymagającą grupą, a więc urządzenia służące do grania spełniają się dobrze również w innych zadaniach. Wiem co mówię. Pisze to człowiek, który korzysta z pada od Xboxa jako kontroler do promptera 🙂

Udostępnij: Urządzenia gamingowe, czyli uważaj na marketing

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej