Oferta

Już jest w Orange Flex! eSIM dla Apple Watch

Kasia Barys Kasia Barys
18 grudnia 2019
Już jest w Orange Flex! eSIM dla Apple Watch

Już dzisiaj w Orange Flex uruchamiamy eSIM - wirtualną kartę dla urządzeń Apple Watch serii 3,4 i 5 GPS + Cellular.  Oznacza to, że ten sam numer telefonu będzie działał zarówno w zegarku Apple Watch jak i  w Iphonie,  Przypominamy, że w aplikacji Orange Flex z dodatkowej karty SIM (w tym eSIM dla Apple Watch) skorzystacie całkowicie za darmo.

Aktywacji eSIM w Apple Watch można dokonać na dwa sposoby:

  • poprzez wybór dodatkowej karty SIM w „Moim profilu” na koncie w aplikacji Orange Flex
  • w aplikacji Watch, gdzie należy wybrać kategorię „Sieć komórkowa”, a następnie „Konfiguruj sieć komórkową”.

Poniżej zobaczycie, jak wygląda aktywacja w kolejnych krokach.

Fani technologicznych nowinek na pewno docenią tę funkcjonalność. Na wszelki wypadek szybko przypomnę, co oferuje eSIM. Uruchomienie wirtualnej karty SIM z tym samym numerem telefonu w Apple Watch i w iPhonie pozwala korzystać z tego urządzenia, które w danej chwili masz pod ręką. To bardzo przydatna opcja dla osób, które cenią sobie komfort i chcą być w kontakcie zawsze i wszędzie, nawet z dala od swojego iPhone`a, np. podczas treningu, Apple Watch z eSIM poradzi sobie ze streamowaniem muzyki (w ramach Music Pass aktywowanego na głównym koncie – bez zużywania pakietu danych), wyznaczaniem trasy i nawigowaniem, odświeżaniem informacji na temat pogody, dostarczaniem newsów oraz odbieraniem powiadomień z zainstalowanych aplikacji w czasie rzeczywistym.

Wiem, że wielu z Was niecierpliwie czekało na tą wiadomość. Cieszymy się, że przed końcem roku zrobiliśmy Wam świąteczną niespodziankę :) Warto obserwować Orange Flex. W przyszłym roku czekają na Was kolejne nowości, które  są odpowiedzią na Wasze sugestie.

Pamiętajcie że eSIM jest dostępny tylko w Orange. Z usługi możecie skorzystać także w ofertach na abonament.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o tym, co oferuje eSIM, przeczytajcie wcześniejsze wpisy:

9 najczęściej zadawanych pytań o eSIM na smartwatche i nie tylko 

eSIM na smartfony (i nie tylko) dla największych firm

Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o Orange Flex zajrzyjcie na tę stronę.

Komentarze

f0ku5
f0ku5 14:06 18-12-2019

Dodatkowy eSIM jest wyłącznie dla Apple Watcha? A co w sytuacji, w której głównego eSIM’a mam w telefonie, a dodatkowego chce do iPad’a? Da się tak?

Odpowiedz
    Michał
    Michał 15:50 18-12-2019

    Tak, to już było dawno.

    Odpowiedz
      f0ku5
      f0ku5 17:51 18-12-2019

      Przeczytałeś dokładnie moje pytanie? 😉 Obecnie dodatkowa karta to zwykły sim, a ja chce esima.

      Odpowiedz
Ankhazam
Ankhazam 14:26 18-12-2019

Co z Galaxy Watch?

Odpowiedz
piotr
piotr 14:47 18-12-2019

w ramach flexa takie pytanie: jakie dane sa podawane osobie ktorej kod wykorzystalem do aktywacji flexa?

Odpowiedz
    Piotrekk85
    Piotrekk85 18:49 18-12-2019

    Żadne poza imieniem, który jest w kodzie.

    Odpowiedz
Michał
Michał 15:50 18-12-2019

Bardzo dziękuję! I to jest prezent na święta!

Odpowiedz
pablo_ck
pablo_ck 17:00 18-12-2019

Super wiadomość, pewnie wielu klientów zadowoli ta informacja/zmiana 🙂 Tak trzymać 🙂

Odpowiedz
aleks
aleks 17:33 18-12-2019

Woooooooo!

Odpowiedz
theruffus
theruffus 23:11 18-12-2019

Za to doceniam Orange, dotrzymujecie słowa 🙂
Dziękuję! Przenoszę do Flex całą rodzinę!

Odpowiedz
Marian
Marian 21:08 20-12-2019

Dodajcie iMessage do Social Pass – ściągniecie jeszcze więcej iPhone’owców 😉

Odpowiedz
    Nik
    Nik 22:15 22-12-2019

    albo iMessage i FaceTime – a ściągniecie całe rodziny iPhone’owców 😉

    Odpowiedz
JAAA
JAAA 00:02 09-01-2020

Uwaga w orange flex przy opcji rodzina e-sim można uruchomić tylko na numerze przypiętym do konta zarządzającego. Zapomniało się im o tym napisać w regulaminie. Ciekawe jak z tym newsem, gdzie są haczyki, niedopowiedzenia itd

Odpowiedz
Duck
Duck 10:04 09-01-2020

Zapraszam Cię do Orange Flex. Dostaniesz 50 zł zwrotu na kartę. Pobierz apkę, zarejestruj się, wpisz kod
KRYSTYNAAKUC
przed dodaniem karty płatniczej i kup Plan

Odpowiedz
    Aleksander-Kowalczuk
    Aleksander-Kowalczuk 21:45 10-01-2020

    Podczas rejestracji jeśli podacie mój kod dostaniecie 50 zł po miesiącu. Można je sobie przelać na konto bez problemu bo sam już tak robiłem.

    Mój kod: TOMASZPMSM

    Odpowiedz
TOOM189
TOOM189 14:12 14-01-2020

A PRÓBOWAŁ KTOŚ JUŻ UŻYĆ KARTY ESIM W GALAXY WATCH LTE ?

Odpowiedz
TomaszB
TomaszB 11:03 18-01-2020

Dlatego właśnie jestem w Orange Flex. 30gb internetu i darmowy transfer w social mediach za 30zł na miesiąc. Proste przeniesienie i aplikacja do zarządzania czyli XXIw. Wszystko działa pięknie na najnowszym Apple Watch.

Jeśli chcesz to podczas rejestracji w Orange Flex podaj mój kod a dostaniesz 50zł na swoje konto bankowe.

TOMASZPMSM

Warto bo sam korzystam i internet na LTE to bajka 🙂

Odpowiedz
tomekmeili
tomekmeili 00:40 03-02-2020

Super oferta Orange flex polecam mój kod TOMASZEWZ8 Dostaniesz 50 zł na konto po miesiącu.

Odpowiedz
    Krzycho
    Krzycho 09:31 07-03-2020

    Aktualny kod:
    KRZYSZTOFA3CX

    Polecam i dziękuje.

    Odpowiedz
Adamo
Adamo 20:35 21-10-2021

Polecam kod do aktywacji 30zł
ADAMQWFH

Odpowiedz

Bezpieczeństwo

Okiem mamy: kodeks domowy korzystania z mediów cyfrowych – nie jeden i nie na zawsze

Kasia Barys Kasia Barys
16 grudnia 2019
Okiem mamy: kodeks domowy korzystania z mediów cyfrowych – nie jeden i nie na zawsze

Pisałam już czym jest domowy kodeks korzystania z internetu. Jego podstawowym założeniem jest wzmocnienie relacji dziecka z rodzicem oraz zwiększenie kontroli nad korzystaniem z internetu i nowych technologii przez dzieci. Dlaczego? Bo niestety z korzystaniem przez dzieci i młodzież z internetu wiąże się także problem nadużywania sieci, określany też czasem mianem „uzależnienia od internetu”. Nadużywanie internetu nie sprowadza się jedynie do częstego korzystania z sieci. Obecnie nie tylko młodzież, ale i bardzo wielu dorosłych spędza online co najmniej kilka godzin dziennie. Internet służy młodym ludziom jako środek komunikacji, źródło informacji i rozrywki, a badania pokazują, że z roku na rok całkowity czas korzystania z sieci wzrasta w całej populacji. Tutaj może pomóc właśnie domowy kodeks. Wiecie już jak go stworzyć, co powinien zawierać. A czy można go zmienić?

Czy w ogóle i kiedy pomyśleć o zmianie kodeksu?

Kodeks możemy zmieniać. Nie jest on spisany raz na zawsze. Dlaczego? Ponieważ nasze dzieci rosną, z miesiąca na miesiąc mogą zmieniać się one ale także zmieniają się ich potrzeby. Obserwujcie dzieci i to, jak korzystają z internetu. Z wiekiem na pewno zwiększy się także zakres interesujących treści. Kiedyś tylko bajki na YT, teraz dużo, dużo więcej. Skąd ja to znam…? Starszemu nastolatkowi trudno będzie zabronić korzystania z netu. Upewnijmy się jednak, czy potrafi rozróżnić treści dobre od tych niestosownych dla niego. Musimy być czujni co do bezpieczeństwa w sieci. Zmieniają się dzieci, ale równie szybko ewoluuje sam internet. Pojawiają się nowe aplikacje, nowe funkcjonalności w smartfonach, nowe media społecznościowe. Rodzicom ciężko nieraz nadążyć. Jednak warto się edukować, rozmawiać i starać się trzymać tempo zmian. Dlatego też zaglądajcie na nasz blog, gdzie prezentujemy także nowości technologiczne.

Jakich rezultatów spodziewam się po kodeksie?

Chciałabym, by w wielu domach funkcjonował domowy kodeks i jego zasady były przestrzegane przez dzieci, jak również ich rodziców. Dzięki temu codzienne używanie mediów cyfrowych, w tym przede wszystkim internetu oraz urządzeń mobilnych będzie bardziej uporządkowane i przemyślane. W rezultacie mam nadzieję, że media cyfrowe będą używane są w sposób higieniczny, z korzyścią dla zdrowia fizycznego, psychicznego oraz społecznego a w rodzinach zwiększy się świadomość związana z negatywnymi skutkami nałogowego używania mediów cyfrowych przez dzieci i ich rodziców.  U mnie kodeks już działa - wam życzę powodzenia i zachęcam do obejrzenia rozmowy z ekspertem Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Rozmawialiśmy właśnie o tym, czy kodeks można zmienić i  jak dostosowywać domowe zasady korzystania z technologii do potrzeb i wieku dziecka.

Komentarze

Astis
Astis 18:10 05-11-2024

Kasiu, pomóż… Ja w innej sprawie. Ta subskrypca w Nju to ma prawdopodobnie pewne niedociągnięcia ? Czy jest Ktoś Kto mógłby pomóc znajomemu w przywróceniu subskrypcji, a bardziej w numerze, który po wybraniu „Zrezygnuj z usługi” przepadł bez powrotnie … numer kontakt do wszystkiego, jednym kliknięciem 🙁 AŁC

Odpowiedz
Artur
Artur 18:37 05-11-2024

Jeżeli z subskrypcji zrezygnuje się przed upływem 14 dni od rozpoczęcia świadczenia usługi lub subskrypcja nie zostanie odnowiona do 6 miesięcy, to numer przepada bezpowrotnie. Jeszcze w przypadku ofert na kartę jest szansa odzyskania, z subskrypcji już niestety nie. Nawet podjąłem próbę przeniesienia do innego operatora po wyłączeniu numeru w subskrypcji, nastąpiła odmowa, numer już niedostępny.

Odpowiedz
Astis
Astis 10:29 07-11-2024

no to nieźle … a we wszystkich podobnych sytuacjach potrzeba 30 dni na wypowiedzenie usługi:) prawdopodobnie znalazłem ” furtkę” jak szybko wyłączyć swój numer z sieci…. 🙂

Odpowiedz
Astis
Astis 10:33 07-11-2024

Kto teraz chodzi do Kina ? 🙂

Odpowiedz
Astis
Astis 10:43 07-11-2024

Tak też to rozumiem, ale nie wierzę, że nic się nie da zrobić?!

Odpowiedz

Oferta

Co w gadżetach piszczy (31)

Michał Rosiak Michał Rosiak
14 grudnia 2019
Co w gadżetach piszczy (31)

Wybaczcie, że choć idą święta, to przedświąteczne gadżety jakoś tak... mało nadają się na prezenty. Choć z drugiej strony, to tylko od obdarowanego i obdarowu... tzn. Świętego Mikołaja :) zależy, prawda?

Dziś najpierw o telefonie, który wstrząsnął niedawno światem gadżetów. Siłą rzeczy krótka, taka formuła akurat tego cyklu, ale na pewno generalne wrażenia oddaje. Kolejny gadżet to sprzęt z rodzaju "przydasiów". Niby niepotrzebny, niby po co, ale... jak już jest, to - cóż - przyda się. A na koniec sprzęt, który w ostatnim czasie bardzo ułatwia mi życie w pracy.

Xiaomi Mi Note 10 – Aparat fotograficzny z funkcją dzwonienia

Muszę kiedyś zrobić ankietę, którą funkcję dzisiejszych smartfonów najczęściej używacie. No bo przecież te multi-urządzenia zastępują nawet kilkanaście rzeczy, które za dawnych czasów musielibyśmy nosić oddzielnie. Co byście wybrali? Ja bezdyskusyjnie aparat fotograficzny. I wielu innych chyba też – dlatego powstał smartfon Xiaomi Mi Note 10.

5 aparatów... Szaleństwo, co? Główny 108 megapikseli (!!!) ze światłem f/1.7, 12 Mpix z 2x zoomem, 5 Mpix z pięciokrotnym, 20 Mpix ultraszeroki i na koniec 2-megapikselowa dedykowana kamera do zdjęć makro. Dodajmy jeszcze cztery doświetlające diody LED i 32 Mpix do selfie i w zasadzie mamy... aparat fotograficzny z funkcją dzwonienia.

Taki zestaw aparatów... rozleniwia. Kiedyś trzeba było nakombinować z kadrem, cofnąć się, podejść, zmienić kąt... Teraz wystarczy wybrać odpowiedni zoom i już „jesteśmy bliżej”. A efekt? Zobaczcie zdjęcia z tego samego miejsca, odpowiednio: bez zbliżenia, zoom x2, x5 (optyczny), x10 (hybrydowy), x50 (cyfrowy).

Mi Note 10 udowadnia, że pięć aparatów da się wizualnie zintegrować się z całą resztą. Nie muszą wyglądać pretensjonalnie i przypominać indukcyjnej kuchenki. Mocna inwestycja w „część fotograficzną” wymusiła chyba nieco oszczędności w kwestii procesora. Snapdragon 730 to układ raczej ze średniej półki, ale w codziennym korzystaniu nie widziałem różnicy w porównaniu do teoretycznie mocniejszych urządzeń. Co więcej, najmocniejsza chyba na rynku bateria (5,26 Ah) pozwala telefonowi wytrzymać nawet półtora dnia (jakby się postarać, to pewnie i do dwóch by się dało). Na niemal 6,5-calowym Amoledzie, ze wsparciem dla HDR-10, nie tylko zdjęcia z pięciu aparatów wyglądają bardzo ładnie.

Sam bym mógł mieć taki telefon :) A jeśli Wy byście chcieli – i tu pora na mój teatralny szept: „Jest u nas!”.

Brother VC-500W  – I Ty zachcesz coś wydrukować :)

Te technologie to jednak super sprawa jest. Kiedyś jeśli potrzebowało się etykiet, trzeba było poszukać w sklepach czegoś, co nam odpowiadało. Albo pójść do zajmującej się tym specjalistycznej firmy, posiedzieć nad projektami i zapłacić tyle, że - taki świąteczny wtręt - „Ho ho ho” :) Teraz domowa drukarka etykiet zmieści się nawet na najmniejszej półce w domu. A to, co możemy na niej wydrukować, limituje tylko nasza wyobraźnia. Nawet jeśli uważamy, że to ostatnie, co może się nam przydać, idę o zakład, że mając drukarkę Brother VC-500W ją pod ręką, znaleźlibyście dla niej zastosowanie.

Książki, szuflady, pudełka, pojemniki (np. na przyprawy), prezenty, wywieszki drzwiowe, nieco podtuningowane służbowe identyfikatory... Albo etykiety do kabli, przydające się jeśli w salonie mamy przesadnie dużo elektroniki. Wykorzystanie takiej etykiety to trywialnie prosta sprawa – taśma, na której drukuje VC-500W jest samoprzylepna, a na dodatek urządzenie delikatnie nadcina końcówki, co ułatwia zdjęcie dolnej warstwy.

Ten sprzęt Brothera nie ma tuszu, używa bowiem technologii ZINK (Zero Ink), znanej m.in. z aparatów Polaroid. Pięciometrowa taśma, zamknięta w poręcznej kasetce (o szerokościach 9, 12, 19, 25 i 50 mm) składa się z warstw kryształów, które dopiero przy ogrzaniu nabierają odpowiednich kolorów. Faktycznie wygląda to jak zdjęcie, nie ma się do czego przyczepić. Jeśli już przyczepić się do czegokolwiek to oprogramowania pod Windows, które daje nam mnóstwo możliwości, ograniczanych tylko naszą kreatywnością, pozostając przy tym jedną z najmniej intuicyjnych aplikacji z jakimi kiedykolwiek miałem do czynienia. Oczywiście, jak na erę post-PC przystało, do drukowania nie potrzebujemy komputera. Drukarka przy użyciu sieci WiFi Ad-hoc bez problemu połączy się z naszym smartfonem, a tam przy użyciu odpowiedniej aplikacji (na oba główne systemy mobilne) możemy w ciągu kilku minut wykreować jakieś cudeńko.

Poly Savi 8220 – „Wyłączyć” open space

Telekonferencja... Z jednej strony znacząco usprawnia życie, zyskując firmie i nam czas, a pracodawcy też pieniądze. Gorzej, jeśli do biurka „przywiązuje” nas niemalże literalnie (kablem od słuchawek), a fakt egzystencji na open space powoduje, że nie dość, że niewiele słyszymy, to jeszcze musimy się drzeć do mikrofonu, przeszkadzając w pracy koleżankom i kolegom…

…chyba, że na naszym biurku stoi Poly Savi 8220. To profesjonalne słuchawki, dedykowane pracownikom call center. Niewielką, gustowną stację dokującą, możemy połączyć do trzech źródeł: stacjonarnego telefonu (z tej opcji akurat nie korzystałem), komputera i – przez Bluetooth – do smartfona. A potem... cóż, potem wcale od razu nie zadziała. Początkowo miałem zagwozdkę, czemu słuchawki okazały się ciche, a mikrofon niemy, pomogło zainstalowanie na komputerze dedykowanego oprogramowania. Stacja pobrała nowy firmware i nagle magicznie poziomy głośności na ekranie komputera na nowo ożyły.

Gdy już wszystko podłączymy, korzystanie z Savi 8220 jest totalnie intuicyjne. Zależnie od tego, czy dzwoni Microsoft Lync, czy smartfon, słuchawki połączą się z odpowiednim źródłem i delikatnym dźwiękiem dadzą znać, że są gotowe. Ściągamy je ze stacji, zakładamy na głowę i wciskamy przycisk na pałąku mikrofonu na wysokości ucha. Jak brzmią? Zarówno moi rozmówcy, jak i ja, określaliśmy jakość dźwięku wyłącznie mianem „żyleta”.

Pomaga w tym na pewno fakt, iż słuchawki dysponują świetnym kierunkowym mikrofonem, ale też aktywnym wyciszaniem szumów (ANC, Active Noise Cancelling). Nie jest to taki poziom ANC jak w konsumenckich Bose, Sony, czy Jabrach. Ale na warunki biurowe odcina wystarczająco, pozwalając skupić się na rozmowie i zapomnieć o towarzystwie w pokoju, czy na open space. Co więcej, gdy podczas rozmowy chodziłem po budynku, gdy stacja bazowa została za zamkniętymi, stalowymi drzwiami, dopiero niemal 100 metrów rozmówca stwierdził, że właśnie przestał mnie słyszeć.

Jeśli Święty Mikołaj kazałby mi wybrać wyłącznie prezent, który miałby mi pomóc w pracy, poważnie bym się zastanawiał nad właśnie takim.

Komentarze

Scroll to Top