Czasami sieciowy przestępcy potrafią działać w sposób wyrafinowany. Innym razem uderzają „na rympał” – bezczelnie i z tupetem takim, że ciężko uwierzyć. Tak właśnie wygląda trwająca w momencie publikacji tego teksty kampania phishingowa adresowana do klientów Banku Ochrony Środowiska i BNP Paribas.
„El” zamiast „i”
Wszystko zaczęło się wczoraj, w środę, gdy nasze systemy wykryły specyficzny ruch w zakresie rejestracji nowych domen internetowych. Mechanizmy, które opisywałem tydzień temu, wypatrzyły serię rejestrowanych witryn, do złudzenia przypominających adresy BOŚ i BNP Paribas. O nietypowej aktywności poinformowaliśmy przede wszystkim zainteresowanych, publikując również tekst na stronie i krótką informację na Twitterze. Podejrzane domeny w przypadku drugiego z banków wykorzystywały starą sztuczkę z podmianą „i” na „el”. Dodatkowo, wszystkie adresy, które do nas trafiły, umiejscowione były w domenie .com – niestandardowej jak na funkcjonujące w Polsce banki.
Szybko okazało się, że była to tylko część aktywności złych ludzi.
Reklama (nie)prawdę Ci powie?
Uważajcie na złośliwe reklamy w wynikach wyszukiwania Google. Kierują one na strony phishing @BOS__Bank.#phishing #BOŚBank pic.twitter.com/HxJ1FvDQZF
— PREBYTES SIRT (@Prebytes_SIRT) May 5, 2021
Kilka godzin później koledzy z Prebytes SIRT ostrzegli, że fałszywe strony Banku Ochrony Środowiska zaczynają pojawiać się w płatnych wyszukiwaniach Google, zaś w czwartek na Twitterze CSIRTu Komisji Nadzoru Finansowego pojawiła się informacja, że podobna sytuacja ma miejsce w przypadku BNP Paribas!
Przypadek? Nie sądzę...
Na czym polega taki sposób ataku? Przestępcy wykupują reklamy na słowa kluczowe kojarzące się z bankiem, by w sytuacji, gdy ofiara zamiast adresu strony wpisze nazwę banku w wyszukiwarce, na górze witryny zobaczyła stronę podstawioną przez oszustów. A, że adres będzie opisany jako reklama? Przyznam Wam szczerze, że sam czasami nie zauważam, które treści w wyszukiwarkach są reklamowe...
Nie byłbym oczywiście sobą, gdybym nie przyjrzał się co na podejrzanych witrynach dzieje się dalej.
Tylko na komórki
Na początku oszustom udało się mnie zmylić, bowiem w sytuacji, gdy wpisanie fałszywego adresu okazało się przekierowywać na prawdziwą stronę banku (co zresztą opisywałem w tekście na stronie CERT Orange Polska) doszedłem do wniosku, że mamy do czynienia jedynie z przygotowaniem do nadchodzącej kampanii. Gdy jednak wspominane reklamy zaczęły się pojawiać na szeroką skalę, kuleczka puknęła mnie w głowę, niczym pomysłowego Dobromira i wszedłem na jedną z witryn przy użyciu emulatora urządzenia mobilnego.
Bingo!
Po wpisaniu loginu ban... tzn. przestępcy proszą o wpisanie HASŁA. Ciekawe, czy dlatego wielkimi literami, żeby brzmiało bardziej przekonująco?
A na koniec... Cóż, nie wiem co na koniec. Biorąc pod uwagę, że poniższy obrazek
widniał, a kółeczko kręciło się, przez kilka minut, stawiam, że przestępcy sprawdzali w locie wpisany login i hasł. Dopiero, gdyby okazały się prawdziwe, pojawiłyby się kolejne monity, w których za pośrednictwem socjotechnicznych sztuczek namawialiby mnie do oddania im moich pieniędzy. Oczywiście nie wpisałem prawdziwego hasła (choćby dlatego, że nie mam konta w żadnym z tych banków). Ciekawe, czy oszustom podobały się „pozdrowienia”, które przesłałem im zamiast hasła? Nie mogłem się powstrzymać :)
Co robić?
Będę powtarzał DO ZNUDZENIA:
Logując się do banku przy użyciu podanego linku zawsze dokładnie sprawdzaj adres strony. Jeśli cokolwiek budzi Twój niepokój – nie wpisuj loginu ani hasła!
Najlepiej zadzwoń wtedy do banku i poinformuj o podejrzanej witrynie (bądź potwierdź, że to prawdziwa).
Uważajcie na siebie. W takich akcjach łupem przestępców padają nawet oszczędności całego życia. Oni nie mają skrupułów ani sumienia.
Komentarze
I człowiek zaczyna się zastanawiać czy kary są adekwatne. Coraz częściej mam odczucie że oprócz kary więzienia powinno się takim przestępcom orzekać np przepadek całego mienia a nie tylko sprzętu używanego do przestępstwa. I np zakaz posiadania konta bankowego. Niech żyją w erze niecyfrowej.
OdpowiedzDokładnie, popieram.
OdpowiedzTeż obiema rękami i nogami jestem ZA!!! 🙂
Odpowiedz