Squid Game to południowokoreańska produkcja Netflixa w reżyserii Hwang Dong-hyuk. Serial zyskał sławę na całym świecie. Od światowej premiery 17 września 2021 roku, na Netflixie obejrzało go 130 mln osób. Na czym polega fenomen pierwszego sezonu? Jako, że jest to serial o grach, a ja jestem graczem nawet z nazwiska, czuję się zobowiązany.
Squid Game - oryginalna fabuła
Jedną z przyczyn popularności Netflixowej produkcji może być pełna napięcia fabuła. Kręci się ona wokół 456 graczy uczestniczących w grze, w której można wygrać miliardy. Uczestnicy muszą ukończyć zadania oparte na zabawach z dzieciństwa. Jest jeden haczyk. Kto odpadnie, ten ginie na miejscu. Nie pomoże policja.
Akcja dzieje się na opuszczonej wyspie, a bohaterowie sami zgodzili się na swój los, lecz nieświadomie. Większość z nich to wyrzutki społeczne, które już od dawna przyzwyczajone są do walki o przetrwanie, lecz w innej formie. Do tej pory walczyli z długami, bądź nieuleczalnymi chorobami. Oddali swój los w obce ręce, podpisując zgodę na wykorzystanie ich ciał. Wyobraź sobie, że od tego, czy wygrasz w berka ze swoim przyjacielem zależy Twoje życie.
Tak można w skrócie opisać fabułę Squid Game, która działa na wyobraźnie odbiorców. Prostota dziecinnej zabawy idealnie kontrastuje z walką o przetrwanie. To ciągłe napięcie utrzymało uwagę widzów Netflixa. Według udostępnionych danych 66% użytkowników całej platformy ukończyło oglądanie pierwszego sezonu, a aż 89% obejrzało chociaż jeden odcinek.
Squid Game czyli Battle Royale
W zachodniej kulturze sformułowanie “Battle Royale” funkcjonuje od niedawna. Spopularyzowały je głównie gry komputerowe takie jak PUBG czy Fortnite. W założeniach rozgrywki chodzi o walkę o przetrwanie. Na mapie pojawia się od kilkudziesięciu do kilkuset graczy, ale tylko jeden wyjdzie z tego cało.
Na wschodzie ta fikcyjna forma turnieju znana jest od kilkunastu lat. Protoplastą takich rozwiązań były wschodnie filmy takie jak “Battle Royale”. Twórca Squid Game nie ukrywa inspiracji tym podgatunkiem zarówno filmów jak i gier.
"Squid Game to nie tylko gra - to rzeczywistość
Niestety rzeczywistość pisze najciekawsze, ale i najstraszniejsze scenariusze. Choć w Korei Południowej nie doszło nigdy do teleturnieju, w którym należy walczyć o życie, to wielu Koreańczyków boryka się z problemami znanymi bohaterom Squid Game.
Społeczeństwo w tym kraju należy do jednego z najbardziej zadłużonych na świecie. Prawo dotyczące pożyczek jest inne niż w Europie. Wielu obywateli tego “technologicznego” kraju tonie w długach. Posiadają wiele kart kredytowych, które nawzajem spłacają, a sytuacji nie poprawia łatwość uzyskania “chwilówek”.
Jak podają plotki w internecie, reżyser dosłownie na serialu stracił zęby. W trakcie procesu twórczego napotkał spore problemy finansowe. Ze stresu jego uśmiech jest uboższy o... sześć zębów. Squid Game to odzwierciedlenie dzisiejszych problemów w zamożnym społeczeństwie - gdy odstajesz i nie nadążasz za wyścigiem szczurów zaczynasz tracić nie tylko pieniądze, ale i nerwy.
Squid Game - gry
Jednym z najciekawszych aspektów serialu są na pewno gry, z jakimi mieli do czynienia uczestnicy. Nie wszystkie są dobrze znane polskiemu odbiorcy, dlatego warto przyjrzeć się ich pochodzeniu i znaczeniu. Niektóre natomiast to powrót do dzieciństwa.
Green Light Red Light
Pierwsza grą przedstawioną w serialu jest “Green Light, Red Light”, które można porównać do naszego “babajaga patrzy”. Zadaniem uczestników jest przejście określonego dystansu, ale tylko wtedy, gdy “babajaga” nie patrzy. W momencie odwrócenia wzroku przeciwnika, nasi bohaterowie muszą stać nieruchomo. Ruch w nieodpowiednim momencie łączy się z dyskwalifikacją.
Ciastka Ppopgi
Druga gra to zabawa w rozpuszczenie ciastka Ppopgi. Potrawa jest lokalnym przysmakiem sprzedawanym w niskiej cenie na koreańskich jarmarkach. Służy również jako tania zabawka. Można to porównać do protoplasty kinder niespodzianki. Ciastko wykonane jest z cukru i proszku do pieczenia. Na przysmaku wyryty jest symbol, który należy wyjąć by wygrać zabawę. Dokładnie takie same zasady panowały w Squid Game.
Gra w kałamarnicę - o co chodzi?
Tytułowe Squid Game to gra w kałamarnicę, o której większość Polaków mogło nie słyszeć. W serialu rysowane na piasku figury geometryczne stanowiły pole gry. Zawarte w nim kółko, trójkąt i kwadrat można zobaczyć na wizytówkach, które dostali uczestnicy by wziąć udział w turnieju. Warto zaznaczyć, że pierwszym widocznym ujęciem w odcinku pilotażowym jest gra w kałamarnicę przez małe dzieci. Tutaj zostają wyjaśnione zasady gry.
Dzieci dzielą się na dwie grupy, obronę i atak. Kiedy gra się rozpoczyna, obrona może biegać na dwóch nogach wewnątrz [kałamarnicy], podczas gdy atak biega na zewnątrz linii i może skakać tylko na jednej nodze. Ale jeżeli atakujący wykiwa obronę i przejdzie przez talię kałamarnicy, może już biegać na dwóch nogach.
Reżyser postanowił rozpocząć i zakończyć serial tą samą zabawą. Co ciekawe w prawdziwym świecie gra była bardzo popularna wśród koreańskich dzieci w latach 70. i 80.
Inne gry w Squid Game
Trzecia gra to przeciąganie liny. W tym przypadku wiele nie trzeba tłumaczyć. Można jednak przypomnieć sobie czasy kolonii, czy jednodniowych integracji przy ogniskach szkolnych.
Kulki to… gra w kulki. Gracze dobierają się w pary. Każdy otrzymuje po 10 kulek. Od uczestników zależało w jaką grę mają zagrać. Zasady były proste. Wykorzystać kulki na własnych zasadach. To jak powrót do dzieciństwa na placu zabaw. Dzieci używały do swoich gier wyobraźnie, tworząc własne warunki.
Szklany most to zadanie, które nie znajduje “odzwierciedlenia” w życiu prawdziwym. W internecie dostępne są jednak gry online inspirowane serialem.
Oglądaliście już Squid Game? Jeżeli nie, to warto sprawdzić ten dramat dostępne na Netflixie. Możecie go wykupić wraz z telewizją od Orange.
Uwaga rodzice, to nie jest film dla dzieci
Chociaż Squid Game to serial z ogromnym sukcesem oglądalności trzeba zaznaczyć, że jest on kierowany do dorosłych. Niestety dzięki portalom społecznościowym wiedza o nim staje się popularna wśród młodzieży a nawet małych dzieci. Już pojawiają się challenge, które zachęcają dzieci do ryzykownych i krzywdzących zachowań - siebie i innych. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę apeluje, by interesować się tym, co oglądają dzieci, nie kupować też dzieciom gadżetów związanych z serialem (np przebrań na zbliżające się Halloween) i przede wszystkim reagować na niebezpieczne zachowania nawiązujące do fabuły.
Komentarze
Ostatni akapit super. Oglądałem dwa odcinki tego serialu i napiszę…….nie porwało mnie.
Odpowiedz„…to nie jest film dla dzieci…” – tym hasłem właśnie ściągacie zainteresowanie tym… nie mogę napisać, bo nie przejdzie, ale wielkim G!!! Naprawdę chcecie promować takie „wartości”?
OdpowiedzSam netfliks jedzie już po bandzie z promocją swoich „kontrowersyjnych” filmów… Tego orange nie widzi, czy nie chce zauważyć?… 😛
Dorosłe postaci grają w tym w serialu w (wynaturzone wersje) gry dla dzieci, więc nic dziwnego, że dzieci w prawdziwym życiu też się bawią w podobne rzeczy.
Odpowiedz„akcja dzieje się na opuszczonej wyspie” Skąd ten błyskotliwy wniosek? Kto tą wyspę opuścił? W serialu nie wygląda na pustą…
OdpowiedzBartoszu… tyle błędów w jednym artykuliku? Polszczyzna płacze… Temat ważny ale tak pięknie skopany, merytorycznie i językowo…!
OdpowiedzBrutalności obrazów bać się nie można. Czasy pokazują, że będzie tylko gorzej. Na dalekim wschodzie są wzorce do stworzenia takich historii, my mamy swoje. Lektury licealne, „Pamiętniki” Zofii Nałkowskiej. Każdy zna. (?). Ludzie są zmuszani nieustannie do zachowań takich jak pokazane tutaj. Obejrzałem na 1.11. Świetna okazja, aby przypomnieć sobie o tym, jak niewiele dzieli nas od zwierząt i jak mocno musimy tę niewielką różnicę w sobie pielęgnować…
OdpowiedzBeznadzieja… Dno i wodorosty… Dużo krwi.. Zero napięcia..
OdpowiedzSzkoda czasu..
Ale shi… kto to ogląda?
OdpowiedzPowinno sie zabronić takich produkcji. To jakaś masakra. Zaraz w szkołach będzie naśladowana i podchwycona przez dzieci, które działając w nieświadomości krzywdy drugiego człowieka, doprowadzą do masakry. Straszne. Czy takie dziadostwo tworzy czlowiek?
OdpowiedzCi, co w większości komentują, proszę założyć habit i krzyżem na ziemię. Natomiast dla nas ( tym co lubią ), dajcie ze spokojem oglądać serial i bawić się z rozrywki jakim jest film/serial. Załóż klub wzajemnej adoracji taka rada dla Ciebie!!! Tam będziecie spokojniesi. Pozdrawiam
OdpowiedzMi serial bardzo się podobał i polecam fanom galerię z fanartami 🙂
Odpowiedzhttps://designalley.pl/da-galeria-5-squid-game-najlepsze-fanarty/
Chodzi o squid game No jak tak to ja nie oglądałem ale dlamnie to poprostu przesada że zabijanie no poprostu przesada więc współczuję dla graczy☹
Odpowiedz