
Jak zapowiadałem –tak zrobiłem, przygotowałem dla Was Q&A, czyli zestaw pytań i odpowiedzi. Nie było możliwe, by rozwiać wszystkie Wasz wątpliwości – nie pozwalała na to długość nagrania. Wybraliśmy dziewięć pytań, ale do materiału trafiło osiem.
Dziewiąte pytanie, które wymaga dużo więcej miejsca na odpowiedź znajdziecie poniżej. Jest bardzo ważne i często pada, a brzmi mniej więcej tak: „Dlaczego nie mogę mieć światłowodu, jeżeli jest po drugiej stronie ulicy/w sąsiedniej miejscowości/bloku?”
Ale na początku wideo z pozostałymi ośmioma, zapraszam!
Przechodząc do pytania o światłowód. Nie jest prawdą, że nie zależy nam na jakieś grupie klientów – ze wschodu, zachodu, północy, domków jednorodzinnych, mniejszych miejscowości czy przedmieść. Zależy nam na wszystkich klientach.
Jednak podłączenie światłowodu to projekt olbrzymi, infrastrukturalny. Bliżej mu do budowy autostrad niż do sprzedaży jogurtów w supermarkecie. Między końcem czerwca a początkiem października do światłowodu podłączyliśmy 245 tys. gospodarstw domowych. To tyle, co domków i mieszkań w dużym mieście – Gdańsku czy Poznaniu.
Porównajcie to do podłączania sieci centralnego ogrzewania, sprawdźcie ile budynków podłącza się w trzy miesiące do niej.
Odpowiedź na pytanie „Dlaczego nie mogę mieć światłowodu od Orange?” ma trzy części. Pierwsza to…
… pieniądze, o czym bardzo często piszę odpowiadając na Wasze pytania w komentarzach. Nie mamy maszynki do druku pieniędzy. Na światłowód wydaliśmy w 2017 roku ponad 670 mln złotych. Mało? Dużo? Wyobraźcie sobie, że za tą kwotę kupujemy… jabłka. Następnie pakujemy je do TIRów (standardowy zestaw dwuczęściowy, o pojemności 20 ton) i ustawiamy owe pojazdy jeden za drugim, zderzak w zderzak. Powstanie kolejka która zabierze jeden pas na drodze z Warszawy do Tychów – 345 km. Ewentualnie moglibyśmy zastawić oba pasy autostrady A2 z Łodzi do Warszawy i jeszcze trochę by zostało.
Niestety nadal za mało, by podłączyć wszystkich za jednym zamachem – dlatego niektórych z Was podłączamy szybciej , innych później. Nam też jest przykro, że nie możemy tego zrobić jednocześnie – uwierzcie, bardzo ułatwiłoby nam to życie.
Po drugie – światłowodu nie podłączają roboty
Mówiąc zupełnie wprost – inwestycja w światłowód to olbrzymie wyzwanie logistyczne, o czym za chwilę dokładnie napiszę. Tę pracę muszą wykonać ludzie. Nie każdy się na tym zna, bo trzeba „ogarniać” telekomunikację, prawo budowlane, geodezję, masę przepisów i jeszcze rozumieć czym jest koszt, a czym dochód. Liczba ludzi, którzy w Polsce spełniają te kryteria jest ograniczona. Trwają obecnie liczne projekty w ramach POPC, mamy boom budowlany, a bezrobocie (na całe szczęście) ma jedną cyferkę.
Po trzecie – światłowód choć w ziemi lub na słupie to… budowa
Na początek ciekawostka – wiecie ile czasu zajmuje uzyskanie zgody na przeciągnięcie światłowodu przez ciek wodny (rzeka, potok, strumień, „rzeczka-smródka”)? Od czterech do sześciu miesięcy.
Jak budowa, to musi być mapa – za każdym razem musimy ją „pozyskać”, co oznacza de facto stworzyć, przy udziale geodetów w oparciu o stare mapy i uzupełnić o nowe elementy, na przykład światłowód. Czasem trwa to nawet kilka miesięcy przy dłuższych liniach światłowodowych.
Skoro już przy nich jesteśmy, to pamiętajcie że często biegną one wzdłuż dróg, często nowych lub świeżo remontowanych, a więc objętych gwarancją. Oznacza to, że ich zarządcy nie chcą nam umożliwić pracy przy nich w obawie o utratę gwarancji albo chcą przejęcia przez nas gwarancji na całą drogę. Czasem zarządcy chcą także, by prosić o pozwolenie nawet, gdy zamierzamy podnieść studzienkę i sprawdzić, czy kanalizacja techniczna biegnąca pod drogą jest drożna, co oznacza kolejne miesiące czekania. Oczywiście, jeżeli kanalizacja w ogóle tam jest.
Teoretycznie jest inne wyjście. Jeśli nie możemy pociągnąć światłowodu zrealizować sieci w drodze lub tuż przy niej to dla czego nie trochę dalej? Tutaj też nie jest kolorowo. Na każdy kilometr sieci przypada kilkanaście, albo nawet kilkadziesiąt działek, a one mają swoich właścicieli, z którymi trzeba się skontaktować i uzyskać zgodę na dostęp do nieruchomości. A nie każdy jest zainteresowany.
Zapytacie: „dlaczego zatem nie ciągniecie światłowodu przez pola?”
Odpowiem pytaniem: „wiecie ile awarii mieliśmy, bo rolnik w czasie prac w polu wykopał nasz światłowód?”.
A przez las?
Poczytajcie na telko.in 😉
Jak to mówią za kanałem La Manche – „Live my life”.
Zapchana kanalizacja, zaporowa cena, zablokowana piwnica
Teraz będzie kilka anegdotek, zaczniemy od takiej, która w innych przypadkach nawet byłaby zabawna. Nasza ekipa ruszyła podłączać światłowód w budynku, zajechali, wypakowali się, wzięli klucze od zarządcy… i odbili się od drzwi piwnicy. Bo ktoś w „międzyczasie” wymienił zamki. I nie wiadomo kto to, więc trzeba czekać. Tak z tydzień albo dłużej.
Inna opowieść – stoi blok, w środku gotowa infrastruktura, wszystko czeka na pierwszego megabita. Tylko nie może się doczekać, bo właściciel kanalizacji uznał, że skoro Orange chce podłączyć, wszystko gotowe, więc zaproponuje nam za przeprowadzenie światłowodu przez jego infrastrukturę cenę tak wysoką, że można dostać palpitacji serca.
Trzecia będzie moja własna. Otóż w miejscu gdzie mieszkałem jakiś czas temu bardzo chciałem światłowód. Niestety okazało się, że ktoś (dużo tych „ktosiów”) zrzucił na peszle (takie wąskie rurki na przewody) prowadzące do mieszkań… ze dwie łopaty cementu. Idealnie na środeczek, więc skorzystanie z tych peszli było niemożliwe bo się elegancko zalepiły, a administracja na dźwięk słowa „kucie” kręciła nosem. Więc skończyłem z rozwiązaniem „alternatywnym”, po koncentryku.
Sądzę, że koleżanki i koledzy zajmujący się światłowodem mają takich historii setki. Jest także jedna o dziku w studzience. Są inwestycje, a więc i klienci, którzy od prawie dwóch lat nie mogą się doczekać podłączenia. Właśnie z powodów prawno-formalnych i tego co opisałem nieco wyżej. O kwestii ograniczenia dostępu do poszczególnych osiedli, czy nawet żądania dodatkowych opłat nie wspomnę. Zrobił już to kiedyś Wojtek w tekście „Prezesie spółdzielni, proszę pozwól mieszkańcom mieć światłowód”.
Oczywiście opisanie wszystkich odpowiedzi na pytanie „Dlaczego nie mogę mieć światłowodu, jeżeli jest po drugiej stronie ulicy/w sąsiedniej miejscowości/bloku?” jest niemożliwe. Ale mam nadzieję, że rozwiałem nieco wątpliwości. Bo nie, nie jest tak, że na złość nie chcemy Wam podłączyć światłowodu.
Kolejny odcinek już za miesiąc. Pokażę Wam jak działa sieć rdzeniowa. W ramach przygotowania zapraszam do lektury dwóch materiałów.
Komentarze
-
Dobry pomysł z Q&A.
-
Kolejny super tekst Piotrze. Serwujesz nam coraz dłuższe teksty, mi się to podoba :)
-
No fajne to było :) Brakowało tego w formie Q&A.
-
Precyzując 2G na 8MHz uwzględniłeś pasmo 1800MHz i 900MHz ?? Coś dużo wyszło :)
-
Na GSM mamy obecnie dokładnie przeznaczone 7,6 MHz, ale lekko zaokrągliłem ;-)
-
-
Piotr Domański - ostatnio pisałem odnośnie problemu ze skrzynką pocztową Orange Światłowód - sprawa już się wyjaśniła, kontaktował się ze mną pracownik, który wyjaśnił mi wszelkie procedury, przeprosił za zaistniałą sytuację, a sprawa zakończyła się raczej pozytywnie dla mnie, także dzięki za pomoc. Faktycznie zareagowałeś jak należy ;)
-
Cała przyjemność po naszej stronie ;-) Cieszę się, że mogliśmy się pomóc.
-
Miło z twojej strony ;) Przy okazji mógłbyś mi Piotrze nakreślić kiedy mniej więcej możemy spodziewać się realizacji inwestycji w Gryfinie ? Tzn kiedy orientacyjnie planujecie ruszyć z pracami monterskimi/technicznymi w tej miejscowości ? Nie chcę wykorzystywać twojej dobroci ale może wykorzystasz swoje kanały kontaktu oraz możliwości i sprawdzisz to dla mnie ? ;)
-
-
-
A takie pytanie. Ponieważ koło mojej działki przekopaliście magistralny światłowod 2 lata temu. Czy to znaczy, że w przyszłości będzie dostępny internet światłowodowy w tym miejscu w przyszłości? Miejsce o którym mówie to: ul. Graniczna, Michałowice, Małopolska.
-
Sieć rdzeniowa (magistralna) nie jest tym samym co sieć dostępowa, którą prowadzimy do klientów. Gdybyś wpiął taki światłowód do jakiekolwiek modemu nie działałby on. Sygnał z sieci rdzeniowej mógł zostać przetworzony na zrozumiał dla Waszych modemów musi zostać on mocno przetworzony, przez szereg urządzeń, chociażby OLT, który pokazałem w tym odcinku serii: https://youtu.be/CLFBfKE3vKU. Porównując to do innej dość znanej sytuacji - to jakbyś chciał zjechać bądź wjechać na autostradę nie korzystając ze zjazdu. Tutaj znajdziesz schemat sieci FTTH (czyli doprowadzającej światłowód do domu): https://biuroprasowe.orange.pl/blog/transfer-w-oka-mgnieniu-czyli-jak-dziala-ftth/, a tutaj więcej informacji o sieci rdzeniowej https://biuroprasowe.orange.pl/blog/siec-szkieletowa-czyli-jak-dziala-ip-network/ i https://biuroprasowe.orange.pl/blog/siec-szkieletowa-roadm-czyli-autostrada-w-sieci-szkieletowej/.
-
tak bardzo tani
-
-
Piotrze,czy stosujecie jeszcze urządzenia zwane Liveplug służące do połączenia dekodera z modemem?
-
W ofercie mamy dalej Liveplugi, które można wykorzystać do połączenia dekodera TV z routerem. Zestaw tych urządzeń jest dostępny w cenie 199 zł w salonach firmowych Orange.
-
aha
-
-
No i wszystko jasne xD A ja jestem tym szczesliwcem, że mogę mieć wszystko xD ale za drogo i brak czasu, więc nic nie chcę xD pozdrawiam.
-
I błąd!
-
-
Mam pytanie gdzie konkretnie najlepiej napisać, aby kogoś namówić/przekonać lub przynajmniej się dowiedzieć czy do centralki (Świętochłowice, na rogu Brzozowej 1 i Wiśniowej) dołożą półkę z V-DSL? Do tej pory V-DSL jest ode mnie za daleko i ledwo łapie (1500m). Chodzi mi konkretnie o tą centralkę https://www.google.com/maps/@50.2786666,18.9229895,3a,45.9y,202.74h,91.17t/data=!3m6!1e1!3m4!1sGrqISFYwxKru0PdL9W6Lsw!2e0!7i13312!8i6656 pozdrawiam :)
-
A jak ze światłowodem w Markach? Miasto powyżej 30 tysięcy mieszkanców, a dalej światłowód tylko w wybranych budynków
-
Zawsze zaczyna się od kilku budynków, a następnie zasięg jest poszerzany. Trudno by było inaczej. W przypadku Marek owe "kilka budynków" to 1 800 gospodarstw domowych na koniec września, więc bardzo dużo. Biorąc pod uwagę, że podłączanie zaczęliśmy w tym roku, to jest to bardzo dobry wynik.
-
-
Bez przesady to są zwykłe życiowe problemy, na przełomie milienium infrastrukturę lokalną zapewniały małe firmy które powstawały jak grzyby po deszczu. Wiele osiedli w centrum stolicy Śląska jest podłączona do sieci operatorów tylko dlatego, że ktoś (blisko 20 lat temu) przeciągnął między blokami metalową linkę i podłączył do niej skrętkę. Na osiedlu gdzie mieszkam przygotowaną pełną infrastrukturę, wszystkie studzienki i szyby zostały przygotowane do podłączenia sieci bo funkcjonowała tutaj lokalna firma efekt ? Mała firma oferuje podłączenie do sieci światłowodowej na czym korzystają operatorzy którzy przejmują gotową sieć którą zdecydowanie łatwiej i taniej jest modernizować. Generalnie nikt od was nie oczekuje położenia nowej sieci w dwa tygodnie ale komunikat prasowy albo dostęp do informacji w XXI wieku to chyba żaden problem ? Dlaczego wchodząc na waszą stronę, pisząc pisma, zaglądając do salonów nie mogę od wielu lat uzyskać informacji o planowanych inwestycjach ? To taki wielki problem zamieścić, nawet lakoniczną, informację o budowach prowadzonych w mieście ? A teraz uwaga, skoro taka informacja jest dla was niewygodna to po co w ogóle taki artykuł, po co tłumaczycie się klientom z własnych problemów skoro informowanie ich o postępie rozbudowy jest dla was problemem ?
-
@Krzycho, odpowiedzi są bardzo proste - po pierwsze bardzo często instalacje się przedłużają. Oczywiście moglibyśmy powiedzieć "będziemy u Ciebie za dwa lata", ale okaże się, że spotka nas jedna z wyżej wymienionych sytuacji i nikt nie będzie miał dla nas cienia zrozumienia - "bo obiecaliśmy". Druga sprawa,z której jako klient zapewne nie zdajesz sobie sprawy - nasze plany inwestycyjne nie są szeroko komunikowane, bo byłaby to doskonała informacja dla konkurencji, która jak sam zauważyłeś jest bardzo prężna. I tak wystarczająco dużo mamy już blokowania inwestycji, zaporowych cen za wykorzystanie infrastruktury i innych przebojów, by jeszcze z tak dużym wyprzedzeniem informować, gdzie wkrótce będzie nasza infrastruktura i gdzie należy zintensyfikować wysiłki by nas wyprzedzić.
-
Rozumiem te argumenty i w pełni one do mnie trafiają jednak brak informacji jest dla mnie nie do zaakceptowania. Jestem waszym klientem od blisko 30 lat, a od co najmniej 4 lat korzystam z ofert alternatywnego operatora który na tym samym łączu oferuje mi pakiet internet + TV kiedy od Orange przez lata słyszałem, że jest to niemożliwe (co ciekawsze 14.11 dowiedziałem się, że obecnie nadal jest to niemożliwe).
-
-
-
Na forum Telepolis padła informacja, iż na stacjach górskich (w Tatrach, na schroniskach) wielce prawdopodobnie nie będzie sygnału Orange (stacje należące do TMobile). Czy to już pewne (tzn. decyzja zapadła i amen, TMobile nie udostępni Wam stacji), czy też jest jest to sytuacja przejściowa (jak z innymi stacjami/pasmami, gdzie dołączacie do TMobile po kilku miesiącach od udostępnienia stacji/pasma dla klientów TMobile)?. Pytam w kontekście dolaczania do tych lokalizacji przez Plusa (trochę dziwne, że operator spoza Networks też będzie miał tam swój sygnał, a jeden z partnerów z Networks nie...:-/).
-
Fajny artykuł, ale nie do końca jestem zadowolony z odpowiedzi na #9, bo nie bardzo rozumiem jak można na jednej ulicy o numerach od 1 do 11 nie zainstalować internetu pod nr 2, skoro jest tam już instalacja telefoniczna od ORANGE?
-
Zakładam, że piszesz o stacji bazowej w Tatrach. Lina telefoniczna (taka tradycyjna, by nie powiedzieć "oldschoolowa") wyciągnie najwyżej kilkadziesiąt Mb/s. I to w dobrych warunkach. By stacja bazowa działała w miarę poprawnie potrzebuje znacznie większego transferu danych. O takich sprawach jak koniecznośc podłączenia jej do zupełnie innych urządzeń, niż telefon stacjonarny.
-
Niestety, nie mam na myśli Tatr, tylko Legionowo, zaś ulica to Królowej Jadwigi. We wszystkich blokach dookoła mojego osiedla jest światłowód, zaś u mnie nie ma ... i nie bardzo wiem czemu.
-
W takich sytuacjach warto kroki skierować do wspólnoty mieszkaniowej lub spółdzielni. Bo może dotyczyć Ciebie ta (lub podobna) historia: https://biuroprasowe.orange.pl/blog/prezesie-spoldzielni-prosze-pozwol-mieszkancom-miec-swiatlowod/
-
Ok, dzięki za informację sprawdze co i jak, ale zakładając, że uda mi się uzyskać stosowną akceptację że strony wspólny na montaż światłowody w budynku to gdzie nalez się konkretnie zwrócić z tym tematem w Orange?
-
Ponawiam pytanie, gdzie się zwrócić w Orange, ze zgodą wspolnoty na montaż światłowody?
-
-
-
-
-
-
Warszawa, Woronicza 33 (blok ma kilka lat). Na mapce wszystkie bloki w około (nowe ale i nawet te z lat 70tych ubiegłego wieku), przy Woronicza i przy sąsiednich uliczkach mają dostępny światłowód. Miałem nawet ulotki (rok temu) w skrzynce, że "już jest!" (choć na mapce dostępności było, że brak) I ......Nic. Przy próbie zamówienia dostaję info "nie można" a dlaczego? kiedy będzie "nie wiadomo". Wspólnota nic nie blokuje. Przeciwnie mogłaby pomóc w rozwiązaniu ew. przeszkód (działa prężnie) tylko NIE WIADOMO Z KIM ROZMAWIAĆ bo oficjalne kanały dostępu nic nie wiedzą....
-
CIekawi mnie do czego to służy (jeżeli to jest orange) Ktoś może wie? https://imgur.com/a/E2CGFC0
-
Nie wiem czy nasze, ale o tym do czego to służy opowiadałem w tym wideo: https://www.youtube.com/watch?v=yWVKoTlNa68. W telegraficznym skrócie to zapas, który pozwala ściągnąć ze słupa znajdujące się tam urządzenia i w spokoju i ciszy podłączyć co trzeba. Przydatne, by technicy nie pracowali na drabinie, szczególnie gdy wiatr i słota.
-
To wiem, chodzilo mi oto kółko z kablem.
-
A ok to to obejrzalem film i już wiem o co chodzi.
-
-
-
-
-
Witam co z Józefowem koło otwocka niby jest a jednak nie ma nie wspomne że moja ulica wawerska ma 20Mbitów a w realu jest 15 kogo trzeba bogonić?
-
Wszystko pięknie i przejrzyście.....acz nie do końca. O podłączenie do sieci stacjonarnej orange staram się od mniej więcej 7 lat. Początkowo (zanim jeszcze była mowa o światłowodzie) słyszałem że nie ma tzw. "wolnych par" i kilka jeszcze innych "opowieści". w końcu, mniej więcej około 6 lat temu, powiedziano mi że przyjedzie ekipa techniczna w celu ustalenia warunków technicznych przyłącza (wszystko poprzez oficjalne zgłoszenia w Orange). Po 2 tygodniach dostaję informację że ekipa była i warunków technicznych nie ma, więc odrzucają podanie. Ekipy nie było, nie przyjechał nikt. Potem okazało się że to jakaś firma zewnętrzna i nie mają na to wpływu. Po kolejnym zgłoszeniu (chyba 5 z rzędu) wreszcie pojawiła się ekipa, sprawdzili pomierzyli i wyszło że trzeba na mojej posesji postawić słup. Z radością podpisałem zgodę i nawet zaproponowałem że pokryję koszty przyłączenia. Wszystko OK, czekam 4 tygodnie, idę do Orange z pytaniem kiedy spodziewać się ekipy. Odpowiedź mnie zdumiała: ekipa była i stwierdziła że nie ma warunków technicznych. Wyjaśnienie, wyjaśnienia, skończyło się na niczym. Tak mam co roku, z tą lekką zmianą iż teraz dostałem informację że jako iż Orange teraz wszystko robi na światłowodzie to zwykłego podłączenia nie mam się co spodziewać. Na pytanie o światłowód odpowiedź jest przygnębiająca: może za kilka lat, może za kilkanaście, może........ Więc dobroć światłowodu i wspaniałej technologii zwróciła się przeciwko mnie. Teraz nadzieja mała. Nadmienię iż mieszkam 16 km od Warszawy. Jetem klientem orange można powiedzieć "od zawsze", ponieważ byłem już klientem w czasach gdy to była Idea i to praktycznie od samego początku. Wcześniej TP. Sąsiad widocznie był "obrotniejszy" jego podłączono do zwykłej sieci.
-
Ile czasu trawa oddanie światłowodu do systemu jestem z Wrocławia
-
Dobry pomysł.
-
A jesli Orange pod plotem wystawil dydkowana dla mnie mikrorurke (blizniak) i nie dostaczyl mi swiatlowodu ale do bloku obok tak. To jak to wytlumaczyc skoro inflastruktura jets ta sama ? mnie nie przykaczaja a innych tak,
-
Światłowód firmy Orange przechodzi przez moją działkę a jedyne dostępne połączenie z internetem to Neostrada na starej sieci miedzianej, której ostatnio nawet nie wykazujecie w swojej ofercie. Mogę się dołożyć do wykonania, postawić szafę światłowodową, kupić urządzenia.
-
No to ja mam takie niby prostsze zapytanie dlaczego nie można podłączyć do mnie światłowodu mimo że idzie on w studzienkach , kanałach pod moim oknem 1,5 m od mojego domu ? bo nikt mi nie potrafi tego wytłumaczyć ?
-
Witam, piszesz, że zależy Wam na wszystkich klientach, niestety nie mogę się z tym zgodzić, (podobnie twierdzą Panie z biura obsługi jeszcze dodają że musicie dbać o klientów ponieważ na nich zarabiacie) mój budynek znajduje się w Warszawie na rogu dwóch ulic, przy których wybudowaliście sieć światłowodową, podłączyliście lub umożliwiacie podłączenie we wszystkich sąsiednich budynkach, a u mnie się nie da, w żaden sposób nie mogę skontaktować się z osobą kompetentną w tej sprawie, biuro obsługi twierdzi że pracuje nad tą sprawą ale jak dotąd bez efektów i nie może podać żadnego terminu
-
Szkoda jednak, że Orange zapomniało, iż ich abonenci stacjonarni wywodzą się z Telekomunikacji Polskiej którą własnymi rękami budowali nasi dziadkowie ZA DRAMO takie były czasy. I dzięki ich CIĘŻKIEJ pracy TPSA miała, a obecnie Orange ma tak rozbudowaną infrastrukturę z którą nie robi zupełnie nic! Ale opłatę za utrzymanie łącza bezczelnie pobiera! Wiem, że na przyłączenie światłowodu potrzebne są różne pozwolenia, pieniądze itp. Ale co z ludźmi którzy korzystają z usług Orange po "miedzi" która jak na przykład w moim czy moich sąsiadów przypadku daje nam zawrotną prędkość internetu maks. 12 Mb/s pobierania i 1 Mb/s wysyłania do tego telefon stacjonarny i TV obecnie za 90 złotych (wytargowane w bólach)! Prędkość internetu z poprzedniej epoki! Brak słów. Orange ma u mnie całą infrastrukturę słupy, studzienki (które dzierżawi firmom które otrzymały dofinansowania unijne na "światłowód"), centralę itp. Nie potrzeba na to nie wiadomo jakich pozwoleń. Wystarczy wreszcie po kilkudziesięciu latach ZMODERNIZOWAĆ INFRASTRUKTURĘ. Niestety Orange wie, że mimo tego, że mają przestarzała infrastrukturę jestem na nich skazany. Nie tylko ja bo problem dotyczy tysięcy ludzi w Polsce. Bo zwyczajnie nie ma czego wziąć. A skoro o tym wiedzą to żerują na Nas na przykład podnosząc ceny na przedłużenie umowy jak w moim przypadku z 90 złotych na niemal 110 za to samo!!!
-
Mam blisko studzienkę, z której już 2 lata temu mieli mnie niby podłączać. Dzwonili wtedy, przysłali nawet konkretną ofertę i do tej pory ...nic, cisza. "Gigantyczne problemy" z doprowadzeniem? Nie. Po drodze do mnie jest kanalizacja teletechniczna, którą biegnie kabel miedziany i kopać nie trzeba. Po prostu rozmyślili się i wstrzymali inwestycje w całym mieście. Teraz podłączają, ale tylko sąsiednie bloki.