Zielony Operator

Zielonego nowego roku!

Hanna Jaworska-Orthwein Hanna Jaworska-Orthwein
14 stycznia 2022
Zielonego nowego roku!

Ubiegły rok był ważnym ze względu na wdrożenie w firmie podejścia #OrangeGoesGreen. W tym będziemy dalej podążać w kierunku zielonej transformacji. Troska o klimat i środowisko są dla nas jednym z priorytetów.  Jak go realizowaliśmy w 2021 roku? Oto moje krótkie podsumowanie.

Redukowaliśmy własny ślad węglowy

Od lat monitorujemy nasz ślad węglowy, starając się go redukować. Wiosną zeszłego roku podjęliśmy konkretne zobowiązania klimatyczne. Potem ogłosiliśmy nową strategię .Grow stawiającą na równi z celami biznesowymi filar odpowiedzialności społecznej i środowiskowej.

Z opublikowanego niedawno raportu „Lepiej późno niż później” - zrealizowanego przez Fundację Climate Strategies Poland we współpracy m.in. z CDP, czyli organizacją prowadzącą globalny system ujawniania informacji środowiskowych - wynika, że dobrze radzimy sobie radzimy i pozytywnie wyróżniamy się w Polsce. Nasza strategia klimatyczna okazała się też trzecią najlepszą w Polsce, w niezależnym badaniu GoResponsible oraz Centrum UNEP-GRID Warsaw w partnerstwie Programu Środowiskowego ONZ.

Uruchomiliśmy farmy wiatrowe

W maju 2021 roku ruszyły dwie farmy wiatrowe przygotowane specjalnie dla Orange i zaspokające 9% naszego zapotrzebowania na energię. W grudniu ub.r. podpisaliśmy umowę na kolejną, dzięki której będziemy już na półmetku realizacji naszych celów klimatycznych do 2025 roku.

Kolejny rok pracy nad optymalizowaniem zużycia energii zaowocował też nagrodą za jedną z sześciu najlepszych inicjatyw dekarbonizacyjnych w Polsce, którą otrzymaliśmy na Europejskim Forum Gospodarczym w Katowicach.

Neutralność klimatyczna Orange Flex

W połowie roku ogłosiliśmy, że Orange Flex w 2021 jest pierwszą w Polsce usługą telekomunikacyjną neutralną klimatycznie. Po pół roku postanowiliśmy zapytać użytkowników Orange Flex o ocenę naszych działań. Wnioski utwierdziły nas w przekonaniu, że to co robimy jest doceniane przez Flexowiczów. Badania pokazały też, że społeczność Orange Flex (prawie 80 %)  jest zaangażowana w tematy związane z ekologią i ochroną środowiska

Wiosną zeszłego roku Orange Flex wraz z Fundacją Las Na Zawsze, posadził  10 000 m2 bioróżnorodnego lasu w Męcikale w zamian za przekazane przez użytkowników GB w pierwszej edycji.  Potem uruchomiliśmy stałą akcję i obecnie użytkownicy Orange Flex mogą już przez cały rok przekazywać swoje niewykorzystane GB zamieniając je w dowolnym momencie na m2 bioróżnorodnego lasu.

Oszczędzaliśmy papier, posadziliśmy las

Kontynuowaliśmy walkę o redukcję zużycia papieru jako wyraz postępującej cyfryzacji i upraszczania procesów. A także dlatego, że wolimy sadzić lasy niż na nich drukować. Dzięki m.in. e-fakturze, e-umowie, e-podpisowi unikamy druku dziesiątek milionów stron rocznie i oszczędzamy 30 tys. drzew każdego roku.

Zachęcaliśmy też klientów do przechodzenia na e-fakturę i wybór eko- akcesoriów czy przekazywania niewykorzystanych gigabajtów, dzięki którym posadziliśmy kolejny bioróżnorodny i wieczysty las w Szostakach razem z Fundacją Las Na Zawsze.

Zawracaliśmy do obiegu

Przez cały rok pracowaliśmy nad ekonomią cyrkularną. To aktywność, dzięki której zawracamy do obiegu cenne surowce i wydłużamy życie urządzeniom.  Odkup smartfonów i zbiórka zużytych telefonów do recyklingu – to dzięki nim nasze urządzenia dostawały szansę na drugie życie. Przypominam, że z niepotrzebnym telefonem okrągły rok możecie przyjść do salonu Orange, a my się nim zajmiemy. Ubiegły rok zaowocował też w poszerzaniem oferty odnowionych telefonów. To urządzenia ze zwrotów, ale także wróciły do klientów dzięki profesjonalnej odnowie.

W Grupie Orange jesteśmy liderem w odnawianiu sprzętu (modemy i dekodery telewizyjne), a także ponownego wykorzystywania urządzeń sieciowych na własne potrzeby. W 2021 roku kolejne ponad pół miliona takich urządzeń zawróciliśmy do obiegu, co oznacza, że ok. 60% naszych klientów podpisując umowę dostało właśnie takie urządzenie. Za tę inicjatywę dostaliśmy wyróżnienie w konkursie GOZpodarz 2021.

Oferta fotowoltaiki dla naszych klientów

Przechodząc na czystą, zieloną energię, chcemy też dać taką możliwość naszym klientom. W połowie zeszłego roku Orange Energia uruchomiła ofertę fotowoltaiki. Klienci korzystając z paneli słonecznych, zmniejszają zużycie energii konwencjonalnej, pochodzącej w Polsce przede wszystkim z węgla. To świetny przykład połączenia biznesu i odpowiedzialności. Warto wspomnieć, że Orange Energia jest też największym niezależnym sprzedawcą energii w Polsce. Na cały wolumen energii, którą sprzedaje klientom, dokupuje gwarancje pochodzenia ze źródeł odnawialnych, dzięki temu sprzedaje wyłącznie zieloną energię.

Rozwijaliśmy usługi Smart City

W ubiegłym roku rozwijaliśmy również ofertę Smart City, czyli usług B2B opartych o internet rzeczy, skierowanych do miast i firm. Pozwalają one świadczyć usługi efektywniej, lepiej wykorzystując zasoby i obniżając emisje. W portfelu usług mamy m.in. inteligentne, zdalne liczniki mediów, systemy zarządzania oświetleniem miejskim, czy platformy rowerów miejskich - wszystko na platformie Orange Live Objects. Jesienią Orange Polska i miasto Bolesławiec, jako partnerzy zostali laureatami głównej nagrody w konkursie Smart City Poland Award w kategorii The Most Smart City. Drugą nagrodę - za Platformę Zarządzania Miastem, otrzymaliśmy w kategorii e-usługi.

Certyfikat ISO

Działamy według najlepszych międzynarodowych standardów, co potwierdzają przyznane certyfikaty. Ukoronowaniem naszych starań w zeszłym roku jest świeżo otrzymany certyfikat Systemu Zarządzania Środowiskowego ISO 14001:2015. To potwierdzenie, że spełniamy wymogi normy ISO w trakcie kompleksowego dostarczania usług telekomunikacyjnych, w tym Internetu oraz zmniejszamy nasz wpływ na środowisko, w szczególności pod kątem emisji gazów cieplarnianych, jak i zużycia zasobów oraz generowania odpadów. I to nie tylko w zakresie usług mobilnych, co potwierdziła już certyfikacja sprzed 3 lat, lecz także - usług stacjonarnych.

Monitorowaliśmy wskaźniki

Nasi inwestorzy i interesariusze oczekują od nas działań i ich komunikacji. Robimy to odpowiedzialnie i transparentnie. Pracujemy też nad spełnieniem najlepszych praktyk dotyczących raportowania o klimacie i środowisku. Dlatego wypracowaliśmy poziom tzw. ryzyk klimatycznych dla Orange Polska, a także wdrażamy europejskie regulacje dotyczących raportowania o przychodach, kosztach i inwestycjach zrównoważonych środowiskowo.

Komentarze

pablo_ck
pablo_ck 13:29 14-01-2022

Gratulacje. To co robicie jest naprawdę super. Ja bym jeszcze dołożył zminimalizować do minimum opakowania starterów w ofertach na kartę.

Odpowiedz
pablo_ck
pablo_ck 14:29 14-01-2022

Gratulacje. To co robicie jest naprawdę super. Ja bym jeszcze dołożył zminimalizować do minimum opakowania starterów w ofertach na kartę.

Odpowiedz
emitelek
emitelek 17:28 14-01-2022

Te wszystkie działania wydają się niby, że dla ochrony planety – ziemi etc…
Wiem, że każdy chce dla planety, jak najlepiej, ale puszę wtrącić swoje 3 grosze…
Fotowoltaika – system fajny, gdyby każdy wykorzystał go na swoje potrzeby! Niestety zwrot do sieci takiego „prądu” generuje bardzo poważnie problemy systemu energetycznego!!! Dla laików to czarna magia, więc nie będę się tutaj rozpisywał, ale „fachowcy” orange na pewno wiedzą, o co chodzi!…

Odpowiedz
    pablo_ck
    pablo_ck 18:12 14-01-2022

    W tej kwestii mam podobne zdanie. Produkcja paneli słonecznych też odbywa się kosztem środowiska, koszty utylizacji będą jeszcze większe. To samo z autami elektrycznymi i bateriami.

    Odpowiedz
      JH
      JH 19:17 14-01-2022

      Nic nie jest idealne, nie ma też idealnych źródeł energii – niestety.
      Ale patrząc całościowo – od wydobycia surowców przez wytworzenie instalacji, bieżące wytwarzanie prądu aż po utylizację instalacji po zakończeniu ich funkcjonowania, bez wątpienia wygrywają źródła odnawialne – słońce i wiatr. Trochę dalej hydroenergetyka i energetyka jądrową (które mają zarówno dodatkową zaletę stabilności produkcji energii w czasie jak i dodatkowe wady – wielkość / koszt / czas inwestycji, a także wpływ środowiskowy dużej hydroenergetyki na rzeki; temat bezpieczeństwa zarządzania odpadami dla energetyki jądrowej). Cała energetyka oparta o paliwa kopalne oraz „biomasę” (która zazwyczaj w praktyce okazuje się ekościemą) daleko daleko w tyle.

      Solidne podsumowanie pod kątem emisji gazów cieplarnianych „od kołyski po grób” (czyli uwzględniając produkcję urządzeń oraz to, co się z nimi dzieje po zakończeniu życia), emisji zanieczyszczeń (śmiertelność) oraz bezpieczeństwa (wypadki związane z poszczególnymi źródłami energii) zrobiło Our World In Data: https://ourworldindata.org/safest-sources-of-energy

      Wiatr / słońce prawie odpowiadają na jednostkę energii za emisję prawie 100 razy mniej gazów cieplarnianych niż gaz i ponad 160 (!) razy więcej niż węgiel.
      Ich bezpieczeństwo (śmiertelność w wypadkach i z powodu generowanych zanieczyszczeń) jest 70 razy większe niż energii z gazu i… 615 (!) razy większe niż tej z węgla.
      Problemy z recyklingiem paneli czy łopat owszem są, ale tak samo są przecież dla każdej instalacji czy sprzętu – i coraz więcej rozwiązań (i biznesów!) wokół tego. Ale patrząc na olbrzymie zyski klimatyczne i społeczno-zdrowotne, to są one zaniedbywalnie małe.

      No a stabilność/ przestarzalość naszego polskiego systemu energetycznego, dramatycznie od lat niedofinansowanego to inny temat. Ale nie może być wygodną wymowką dla spowalniania dekarbonizacji naszej gospodarki/energetyki. Zwłaszcza, że nawet są (albo raczej były…) na to olbrzymie środki – z samej tylko sprzedaży praw do emisji CO2 państwo polskie inkasuje po kilka-kilkanaście miliardów złotych co roku. Tylko niestety zamiast inwestować te środki w modernizację, stabilność, dekarbonizację polskiego systemu energetycznego, idą na bieżące wydatki. Ale to przecież nie „wina” źródeł odnawialnych… Sami sobie tworzymy błędne koło – energetyka odnawialna „tworzy problemy” bo system energetyczny „nie da rady” , ale od lat, dekad nic specjalnego nie robimy, żeby tę radę zaczął dawać. Czas najwyższy! Prawa do emisji CO2 coraz droższe, więc co raz więcej środków do polskiego budżetu trafia z ich sprzedaży – to niechże w końcu zacznie to iść na transformację polskiej energetyki.

      Odpowiedz
      AS
      AS 19:22 14-01-2022

      Jakaś alternatywa, żeby odejść od węgla?

      Odpowiedz
        Hania
        Hania 09:56 17-01-2022

        Odnawialne źródła energii i ich rozwój jest jednym z kluczowych trendów w polityce energetycznej na całym świecie, wspierając przy tym ideę zielonego ładu oraz efektywności energetycznej. Tak jak pisze JH – trochę dalej jest hydroenergetyka i energetyka jądrową (które mają zarówno dodatkową zaletę stabilności produkcji energii w czasie jak i dodatkowe wady – wielkość / koszt / czas inwestycji, a także wpływ środowiskowy dużej hydroenergetyki na rzeki czy też temat bezpieczeństwa zarządzania odpadami dla energetyki jądrowej).

        Odpowiedz
emitelek
emitelek 18:28 14-01-2022

Te wszystkie działania wydają się niby, że dla ochrony planety – ziemi etc…
Wiem, że każdy chce dla planety, jak najlepiej, ale puszę wtrącić swoje 3 grosze…
Fotowoltaika – system fajny, gdyby każdy wykorzystał go na swoje potrzeby! Niestety zwrot do sieci takiego „prądu” generuje bardzo poważnie problemy systemu energetycznego!!! Dla laików to czarna magia, więc nie będę się tutaj rozpisywał, ale „fachowcy” orange na pewno wiedzą, o co chodzi!…

Odpowiedz
    pablo_ck
    pablo_ck 19:12 14-01-2022

    W tej kwestii mam podobne zdanie. Produkcja paneli słonecznych też odbywa się kosztem środowiska, koszty utylizacji będą jeszcze większe. To samo z autami elektrycznymi i bateriami.

    Odpowiedz
      JH
      JH 20:17 14-01-2022

      Nic nie jest idealne, nie ma też idealnych źródeł energii – niestety.
      Ale patrząc całościowo – od wydobycia surowców przez wytworzenie instalacji, bieżące wytwarzanie prądu aż po utylizację instalacji po zakończeniu ich funkcjonowania, bez wątpienia wygrywają źródła odnawialne – słońce i wiatr. Trochę dalej hydroenergetyka i energetyka jądrową (które mają zarówno dodatkową zaletę stabilności produkcji energii w czasie jak i dodatkowe wady – wielkość / koszt / czas inwestycji, a także wpływ środowiskowy dużej hydroenergetyki na rzeki; temat bezpieczeństwa zarządzania odpadami dla energetyki jądrowej). Cała energetyka oparta o paliwa kopalne oraz „biomasę” (która zazwyczaj w praktyce okazuje się ekościemą) daleko daleko w tyle.

      Solidne podsumowanie pod kątem emisji gazów cieplarnianych „od kołyski po grób” (czyli uwzględniając produkcję urządzeń oraz to, co się z nimi dzieje po zakończeniu życia), emisji zanieczyszczeń (śmiertelność) oraz bezpieczeństwa (wypadki związane z poszczególnymi źródłami energii) zrobiło Our World In Data: https://ourworldindata.org/safest-sources-of-energy

      Wiatr / słońce prawie odpowiadają na jednostkę energii za emisję prawie 100 razy mniej gazów cieplarnianych niż gaz i ponad 160 (!) razy więcej niż węgiel.
      Ich bezpieczeństwo (śmiertelność w wypadkach i z powodu generowanych zanieczyszczeń) jest 70 razy większe niż energii z gazu i… 615 (!) razy większe niż tej z węgla.
      Problemy z recyklingiem paneli czy łopat owszem są, ale tak samo są przecież dla każdej instalacji czy sprzętu – i coraz więcej rozwiązań (i biznesów!) wokół tego. Ale patrząc na olbrzymie zyski klimatyczne i społeczno-zdrowotne, to są one zaniedbywalnie małe.

      No a stabilność/ przestarzalość naszego polskiego systemu energetycznego, dramatycznie od lat niedofinansowanego to inny temat. Ale nie może być wygodną wymowką dla spowalniania dekarbonizacji naszej gospodarki/energetyki. Zwłaszcza, że nawet są (albo raczej były…) na to olbrzymie środki – z samej tylko sprzedaży praw do emisji CO2 państwo polskie inkasuje po kilka-kilkanaście miliardów złotych co roku. Tylko niestety zamiast inwestować te środki w modernizację, stabilność, dekarbonizację polskiego systemu energetycznego, idą na bieżące wydatki. Ale to przecież nie „wina” źródeł odnawialnych… Sami sobie tworzymy błędne koło – energetyka odnawialna „tworzy problemy” bo system energetyczny „nie da rady” , ale od lat, dekad nic specjalnego nie robimy, żeby tę radę zaczął dawać. Czas najwyższy! Prawa do emisji CO2 coraz droższe, więc co raz więcej środków do polskiego budżetu trafia z ich sprzedaży – to niechże w końcu zacznie to iść na transformację polskiej energetyki.

      Odpowiedz
      AS
      AS 20:22 14-01-2022

      Jakaś alternatywa, żeby odejść od węgla?

      Odpowiedz
        Hania
        Hania 10:56 17-01-2022

        Odnawialne źródła energii i ich rozwój jest jednym z kluczowych trendów w polityce energetycznej na całym świecie, wspierając przy tym ideę zielonego ładu oraz efektywności energetycznej. Tak jak pisze JH – trochę dalej jest hydroenergetyka i energetyka jądrową (które mają zarówno dodatkową zaletę stabilności produkcji energii w czasie jak i dodatkowe wady – wielkość / koszt / czas inwestycji, a także wpływ środowiskowy dużej hydroenergetyki na rzeki czy też temat bezpieczeństwa zarządzania odpadami dla energetyki jądrowej).

        Odpowiedz
eureka
eureka 12:41 15-01-2022

Nowy rok i ferie właściwie od dziś a jakiejś małej promki na kilka GB narazie brak dla karciarzy 🙁

Odpowiedz
eureka
eureka 13:41 15-01-2022

Nowy rok i ferie właściwie od dziś a jakiejś małej promki na kilka GB narazie brak dla karciarzy 🙁

Odpowiedz
Mordochlap
Mordochlap 15:04 07-02-2022

A gdzie zamawiacie i przez to pośrednio produkujecie sprzęt na swoje radiolinie, stacje bazowe i wszystkie inne obiekty do telefonii stacjonarnej i komórkowej? W jakim Smart Green City?

Odpowiedz
Mordochlap
Mordochlap 16:04 07-02-2022

A gdzie zamawiacie i przez to pośrednio produkujecie sprzęt na swoje radiolinie, stacje bazowe i wszystkie inne obiekty do telefonii stacjonarnej i komórkowej? W jakim Smart Green City?

Odpowiedz

Bezpieczeństwo

Pendrive, czyli samo zło?

Michał Rosiak Michał Rosiak
13 stycznia 2022
Pendrive, czyli samo zło?

Używacie jeszcze pendrive'ów? Pierwsze pamięci USB pojawiły się na początku XXI wieku. Wtedy systematycznie wypierały (kto je jeszcze pamięta?) dyskietki 3,5". Mój obecny - ale spędzający czas głównie w szufladzie - pendrive mieści 128 GB. Pamiętam jednak jeszcze pierwszego, którego z dumą przyniosłem do ówczesnej pracy, mówiąc robiącym wielkie oczy kolegom: "Patrzcie, tu się zmieszczą prawie 23 dyskietki!". Młodzież czyta to pewnie jak bajki z mchu i paproci, ale jeszcze 20 lat temu treści przenosiło się na dyskietkach o pojemności 1,44 MB (tak, MEGAbajta!), a 32-megabajtowy pendrive był hitem.

Złośliwy pendrive w kopercie

Ale ja tu gadu gadu o historii, a miało być o bezpieczeństwie! Do napisania tego tekstu zainspirowało mnie ostrzeżenie FBI o rozsyłaniu... zawirusowanych pendrive'ów do amerykańskich firm. Pocztą! Poczułem się trochę jakbym cofnął się do początku mojej pracy w ówczesnym PTK Centertel/Telekomunikacji Polskiej, przeszło dekadę temu. Wtedy sieciowi przestępcy skupiali się jeszcze na dużych firmach, czy (nie tylko przemysłowym) szpiegostwie. To były czasy, gdy pendrive wciąż był rzadkością. Płaciło się zań (szczególnie przy dużych pojemnościach) "jak za zboże", a poza tym - cóż - miejsca na pliki nigdy za mało, szczególnie przenośnego.

Wtedy popularną metodą zarówno przestępców jak i (a po jakimś czasie przede wszystkim) pentesterów było rozsypanie kilku/nastu przenośnych pamięci w różnych miejscach firmowego/uczelnianego parkingu, czy sprawienie, by samotny pendrive można było znaleźć np. w firmowej ubikacji.  Pamiętam, gdy bliżej początków mojego czasu na blogu pisałem o "pentkach" dołączanych do zestawów konferencyjnych podczas dyplomatycznej imprezy w Moskwie. Potwierdzono na nich obecność niechcianych programów, zakładam, że dodanych przez GRU. Tylko, że takie akcje działy się w 2015/6 roku! Czy przez te lata tak niewiele się zmieniło?

W aspekcie zabezpieczeń komputerów na pewno. W przypadku świadomości użytkowników wydaje mi się, że też. Przede wszystkim zablokowano automatyczne uruchamianie pendrive'a po włożeniu do portu USB. Firmy teżuniemożliwiają podłączenie "gwizdka" do służbowych komputerów. Jeśli ktoś ma wyjątkowe uprawnienia, musi np. zaszyfrować przenośną pamięć przy jej pierwszym uruchomieniu. Efekt jest pozytywny po dwakroć. Po pierwsze, gdy zgubimy pendrive, nikt nie będzie miał dostępu do treści. Po drugie - wkładając do portu cokolwiek, i tak będziemy musieli od razu pozbyć się wszystkich treści i sformatować urządzenie wraz z uruchomieniem szyfrowania. Jedyny minus jest taki, że nie mogę ze służbowego komputera wrzucić książek na Kindle'a :(

A Ty? Podniósł/abyś?

Zastanawiam się, jaką rację bytu ma taki atak po tylu latach przerwy (i po zmianach realiów bezpieczeństwa)? Teoretycznie przez ten czas wiele osób zdążyło zapomnieć o atakach "na pendrive". Z takiego założenia wychodzą też Amerykanie, traktując te ataki jako istotne ryzyko. Przede wszystkim jednak, kto dziś używa pendrive'ów? Moje 128 GB leży sobie w pojemniku koło komputera. Od wielkiego dzwonu podłączam pendrive do telewizora. Po co? Mam tam trochę starych zdjęć i filmów. Jednak przy prędkości przesyłania do/z sieci wydaje się, że rolę przenośnych pamięci przejęły chmury! Dla wielu publiczne, dla firm - korporacyjne. Trochę mnie kusi, czy by nie przekonać moich szefów do kontrolnego rozłożenia kilkunastu "pentków" w strategicznych miejscach jakiejś dużej lokalizacji Orange Polska.

Pytanie jednak, czy w dzisiejszych czasach są jeszcze jakieś miejsca, gdzie pracuje dużo ludzi na raz? Poza tym, z racji wymagań bezpieczeństwa, o których pisałem wyżej, i tak ciężko by było, żeby pendrive "odpukał" się do naszego serwera Command&Control. A Wy jak sądzicie, ktoś podniósłby takiego pendrive'a i włożył do swojego komputera? A może Wy sami byście to zrobili? Przecież finansowa bariera wejścia w zakresie pamięci przenośnych jest niska jak nigdy! 32 GB pamięć można kupić poniżej 15 PLN. Komu będzie się chciało schylać po kawałek plastiku?

A w ogóle to zamiast szukać akcesoriów na ziemi, zajrzyjcie do naszego sklepu :)

Komentarze

Hacker z wojanowic
Hacker z wojanowic 18:36 27-05-2024

Hmm… Gdzie sokoły. Biedactwa

Odpowiedz

Oferta

Wielka wyprzedaż dla klientów biznesowych

Ewa Wróbel Ewa Wróbel
13 stycznia 2022
Wielka wyprzedaż dla klientów biznesowych

Wielkie wyprzedaże w Orange ruszyły po Świętach i potrwają do 2 lutego. Dziś startujemy z kolejną odsłoną, tym razem dla klientów biznesowych. Wybrane urządzenia dostępne w ofercie z abonamentem sprzedajemy do 50 % taniej. Warto się pośpieszyć i skorzystać z okazji.

Dla przedsiębiorców Orange proponuje m.in. Samsung Galaxy A52s 5G 6/128 GB taniej o 144 zł z Planem Firmowym M. Koszt raty to 52 zł + VAT miesięcznie. Smartfon ma duży 6,5-calowy wyświetlacz wykonany w technologii Super AMOLED. Ekran odświeża się z częstotliwością aż 120 Hz - dzięki temu obraz jest niezwykle płynny. Poczwórny aparat, zaawansowane funkcje i filtry pozwalają zachować najważniejsze momenty na pięknych zdjęciach. Na tym smartfonie można korzystać z sieci 5G.

Kolejny model - Motorola moto g50 5G 4/64 GB jest tańszy o 120 zł. Rata wynosi 22 zł + VAT miesięcznie przy zakupie Planu Firmowego S. Proponujemy też: OPPO A54 5G 4/64 GB w obniżonej kwocie 168 zł z ratą 27 zł + VAT miesięcznie w Planie Firmowym M, realme GT Master Edition 5G 6/128GB tańszy o 216 zł z ratą miesięczną 32 zł + VAT w Planie Firmowym L.

W wyprzedaży dostępne są także smartfony z najwyższej półki. Samsunga Galaxy Z Flip3 5G 8/128 GB można kupić taniej o 315 zł z ratą miesięczną 120 zł + VAT z Planem Firmowym XL. Z kolei za iPhone 13 Pro 256 GB 5G zapłacicie 168 zł mniej przy zakupie Planu Firmowego XL z ratą 170 zł + VAT miesięcznie.

 

Dla klientów biznesowych oprócz smartfonów proponujemy również inne urządzenia np. zegarek Samsung Galaxy Watch4 Classic 46 mm eSIM przeceniony aż o 50%, czyli o 792 zł. Miesięczna rata wynosi 33 zł + VAT z Planem Firmowym M. W biznesie to przydatny gadżet. Pozwala mieć wszystkie notatki, kalendarze, zdjęcia oraz komunikatory w zasięgu… nadgarstka ręki. Zegarek umożliwia płatności zbliżeniowe za pomocą Google Pay. Dzięki dużej wytrzymałości, solidnej konstrukcji i wodoodporności, można go używać bez obaw o uszkodzenie.

 

Komentarze

Scroll to Top