Pomagam jak potrafię, idealna nie jestem
To był czwartek rano. Usłyszałam o wojnie i nie wierzyłam, że to się dzieje. Kompletna abstrakcja w XXI wielu. Pierwsza myśl – trzeba pomóc. Od razu ruszyliśmy z organizacją zbiórek. Dwa dni później w Serocku witaliśmy naszych gości z Ukrainy. Nigdy nie zapomnę dzieci wchodzących z pluszakami w rękach. Dwa razy przekładaliśmy rozmowę, bo były …