Bezpieczeństwo

Pornografia? To dla naszych dzieci nic obcego…

Michał Rosiak Michał Rosiak
14 grudnia 2017
Pornografia? To dla naszych dzieci nic obcego…

43 procent dzieci i młodzieży w wieku 11-18 lat miało w ciągu ostatnich 12 miesięcy kontakt z materiałami pornograficznymi i seksualizującymi. U dwojga na dziesięcioro z tej grupy była to pornografia związana z przemocą. Niemal 80 procent widziało tego typu materiały na smartfonie. Co na to rodzice? 89% nie instaluje na telefonach dzieci żadnych rozwiązań kontroli rodzicielskiej!

Badania Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, przeprowadzone na zlecenie Ministerstwa Zdrowia w ramach Narodowego Programu Zdrowia 2016-2020 budzą co najmniej niepokój. Badanie przeprowadzono w październiku i listopadzie, na grupie 3943 uczniów z 90 szkół, przy maksymalnym błędzie oszacowania 1,9%. Udział był dobrowolny, wymagał zgody ucznia i pisemnej zgody rodzica.

Wracając do liczb – oczywiście grupa 11-18 jest zbyt szeroka do miarodajnej oceny, jednak podział jej na podgrupy wcale nie powoduje, że można poczuć się lepiej:

  • 11-12: 21%
  • 13-14: 36%
  • 15-16: 55%
  • 17-18: 63%

1 na 5 jedenastolatków wie, czym jest pornografia...

21 procent! Jeden na pięciu 11- i 12-latków miał do czynienia z pornografią! Kluczowe pytanie w kwestionariuszu brzmiało: „Czy w ciągu ostatnich 12 miesięcy widziałeś obrazki/filmy pokazujące nagich ludzi albo ludzi w czasie seksu?”. By uniknąć sytuacji, gdy mityczna „goła baba” fałszuje wyniki badania, w przypadku pozytywnej odpowiedzi dziecku pokazywało się pytanie pomocnicze, pomagające sprecyzować charakter kontaktu z domniemaną pornografią. Odsetek sytuacji, w których można by mieć wątpliwości to zaledwie 15 procent. Pozostałe to faktyczna pornografia, a u dwojga na dziesięcioro dzieci – akty seksualne, powiązane z przemocą.

Jak można się spodziewać, w oglądaniu pornografii celują chłopcy, gdzie jeden na dwóch miał styczność z tego rodzaju materiałami (dziewczynek 31%). Co niepokoi jeszcze bardziej, 18 procent respondentów ogląda pornografię regularnie raz w tygodniu, zaś 8 na 100 – codziennie.

Jak dzieci i młodzież uzyskują dostęp do materiałów pornograficznych? Tutaj nie ma żadnej niespodzianki, oczywiście przede wszystkim dzięki internetowi (92 procent) i telewizji (33%). 79 procent do oglądania tego typu treści używa smartfona.

...a 1 na 10 rodziców używa Kontroli Rodzicielskiej

I tu pojawia się największy, kluczowy problem. Tylko w jednym na 10 przypadków ankietowani mieli zainstalowane na swoim telefonie oprogramowanie do kontroli rodzicielskiej. 11 procent! Jak wynikało z dość burzliwej debaty, którą zakończyła się konferencja, prezentująca wyniki badań, nie tylko rodzice, ale i osoby pracujące z dziećmi nie do końca ufają skuteczności tego typu rozwiązań. Z dwóch względów: rosnącej lawinowo ilości stron pornograficznych oraz... kompetencjom dzieci, które blokadę rodzicielską mogą po prostu ominąć.

Pierwsza kwestia problemem akurat nie jest. W rozwiązaniach filtrujących strony WWW witryny są automatycznie kategoryzowane, a jeśli system nie zdążył się nimi zająć – zazwyczaj następuje kategoryzacja „w locie”, bazująca na znajdujących się na stronie słowach kluczowych. Akurat w przypadku witryn pornograficznych takich słów występuje zatrzęsienie, nie ma więc ryzyka przepuszczenia nieodpowiedniej strony. Co do kompetencji dzieci natomiast – z jednej strony nie należy przesadzać, z drugiej zaś: rozwiązania kontroli rodzicielskiej instalują się z uprawnieniami administratora, więc ich usunięcie z telefonu wymaga np. znajomości PINu/hasła, których (podobnie zresztą jak innych naszych haseł) dzieci po prostu nie powinny znać.

Dlaczego pornografia jest zła dla dzieci?

Dlaczego dzieci nie powinny mieć dostępu do tego typu treści? To dla dorosłych powinno być oczywiste, warto jednak wspomnieć, o czym opowiadała na konferencji Marta Wojtas, psycholog Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Pornografia wpływa negatywnie na percepcję własnego ciała, zachęca do zachowań odbiegających od normy, wpływa na kształtowanie nieprawdziwych przekonać na temat świata. Dla młodszego dziecka taki świat staje się niezrozumiały, przestaje się czuć w nim bezpiecznie. Pornografia uprzedmiotowienia kobiety i sam akt seksualny. Powoduje nadmierną koncentrację na atrakcyjności fizycznej, oddziela sferę seksualną od uczuciowej, odwrażliwia młodego człowieka.

Nie demonizujmy internetu

Co z tym zrobić? Przede wszystkim być świadomym i nie udawać, że problem nie istnieje – to dobry pierwszy krok. Poza tym wręczając dziecku pierwszy (i każdy kolejny) smartfon być świadomym tego, jakie wiążą się z tym zagrożenia, nie tylko te związane z pornografią. Przede wszystkim porozmawiać, ale także – co równie ważne – dać dziecku do dyspozycji telefon wyłącznie wtedy, gdy ma zainstalowaną aplikację Kontroli Rodzicielskiej, np. nasze Chroń Dzieci w Sieci. I absolutnie nie trzymać niczego w tajemnicy, wręcz przeciwnie – wyjaśnić, że instalujemy aplikację dlatego, że w sieci czyha dużo zagrożeń, wyjaśnić, pokazać na czym polega jej działanie, jakie kategorie stron blokujemy i dlaczego.

Nie ma co zaklinać rzeczywistości – nasze dzieci są „digital natives”. Odciąganie ich od Sieci na dłuższą metę nie przyniesie niczego dobrego. Ale jeśli od początku postawimy sprawę uczciwie, możemy zyskać to, że nie będą ukrywać przed nami swoich sieciowych aktywności. A jeśli jeszcze w razie problemu przyjdą po pomoc – to już zdecydowanie będzie rodzicielskie zwycięstwo.

 

Komentarze

pablo_ck
pablo_ck 10:40 16-12-2017

Niestety pornografia robi teraz furorę w Internecie – dla jej twórców Internet jest teraz żyłą złota. Dobrze ze są specjalne aplikacje, tj. Chroń dzieci w sieci”, które chronią nasze pociechy prze nieodpowiednimi treściami 🙂

Odpowiedz

Oferta

Zmiana w Orange na kartę na którą czekaliście

Piotr Domański Piotr Domański
14 grudnia 2017
Zmiana w Orange na kartę na którą czekaliście

Koleżanki i koledzy, którzy zajmują się prepaid postanowili zrobić Wam wszystkim świąteczny prezent. W dół poszły ceny „najbogatszych” pakietów w Orange na kartę – składających się z nielimitowanych rozmów, SMS i paczek GB. Teraz za wersje 31 dniową – 25 zł. Zrównaliśmy także ceny pakietów dla przenoszących numer do Orange na kartę i stałych klientów.  Z tego co pamiętam, to właśnie na taką zmianę czekaliście.

Swoją drogą sprawdzaliśmy to rozwiązanie już od jakiegoś czasu, w ramach promocji z rabatami za doładowanie i najwyraźniej… zadziałało ;-)

Zachowaliśmy jednak nadal dwa osobne rozwiązania – jedno dla przenoszących numer, a drugie dla osób, które są z nami dłużej.  W przypadku rozwiązania na 31 dni różniła je niegdyś cena, teraz wyłącznie zasady naliczania pakietów GB. W rozwiązaniu dla przenoszących numer ustaliliśmy ją na sztywno 35 GB w wersji na 31 dni. Z kolei liczba GB, którą otrzymują nasi stali klienci jest pochodną stażu w Orange na kartę. Ci z Was, którzy są z nami poniżej roku otrzymają 15 GB, między rokiem a trzema laty – 17 GB, a powyżej 3 lat – 20 GB. W każdym kolejnym miesiącu automatycznego odnowienia usługi otrzymacie o 1 GB większy pakiet GB niż w miesiącu poprzednim. Liczą się do tego także miesiące, z czasów, gdy usługa kosztowała 35 zł. Mogła się już Wam zatem uzbierać całkiem niezła sumka. W przypadku oferty na 7 dni zostało to ustalone na sztywno - 15 GB.

Usługi możecie aktywować Orange YES, Orange POP, Orange ONE, Orange SMART na kartę, Nowe Orange GO, Orange Free na kartę. Usługę możecie aktywować kodem, SMS lub poprzez Mój Orange.

Regulaminy:

Podoba się?

Komentarze


Oferta

500 000 najbardziej zadowolonych klientów nju z rachunkiem!

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
14 grudnia 2017
500 000 najbardziej zadowolonych klientów nju z rachunkiem!

Pamiętam zamieszanie jakie wywołało pojawienie się na rynku marki nju mobile. Nawet Play musiał niechętnie wyciągnąć z piwnicy jedną ze swoich kserokopiarek, które swego czasu hojnie rozdawał innym, by spróbować dostosować swoją ofertę do… No właśnie – najbardziej innowacyjnej oferty dla klientów indywidualnych jaka pojawiła się na rynku. Kopiarki jednak nie wszystko skopiowały, choć niektórzy próbowali dwa razy. Mimo to nju nadal może szczycić się unikalną ofertą.

 Od pierwszego do 500 000 klienta

Wystartowaliśmy z dwiema ofertami – na kartę i z rachunkiem. W obu zaproponowaliśmy prawdziwy „no limit” na rozmowy do wszystkich sieci za maksimum 29 zł miesięcznie – w nju z rachunkiem, dodatkowo - w ofercie na kartę można było rozmawiać za nie więcej niż 2 zł dziennie. O ile oferta na kartę działała jak każdy prepaid – jednak z maksymalnym limitem dziennym, o tyle oferta z rachunkiem - nazywana czasem błędnie „abonamentową” była całkowitą nowością. Najlepiej określała ją zasada – „Wchodzisz i wychodzisz kiedy chcesz”. Niektórym klientom wręcz trudno było to zrozumieć. „Ale jak to? Bez umowy na określony czas? To tak można?” Trzeba było tłumaczyć i potwierdzać po dwa razy, bo na prawdę niektórzy nie wierzyli.

Pojawienie się nju było bardzo pozytywnym szokiem. Nic więc dziwnego, że nowa marka szybko zaczęła zyskiwać na popularności i to mimo nieporównywalnie mniejszych środków promocję w stosunku do budżetów dużych marek. W ciągu zaledwie roku nju zyskało blisko 480 tys. klientów, w tym około 110 tysięcy klientów oferty z rachunkiem.

Tak świętowaliśmy pierwsze urodziny – w barze, do którego można wejść i wyjść kiedy się chce... W tym samym, w którym ogłaszaliśmy start oferty

nju mobile 1 rok

500 000 nju z rachunkiem

Dziś, stuknęło nam 500 000 aktywnych klientów nju z rachunkiem. Można się zastanawiać, czy to dużo czy mało – wychodzi średnio po 100 tys. na rok rozwoju, ale wiecie jak to jest ze statystyką. Idąc na spacer z psem, statystycznie macie po trzy nogi. Trzeba się więc przyjrzeć tej liczbie, a mamy powody do zadowolenia. Na tak wymagającym i konkurencyjnym rynku jaki mamy w Polsce, pół miliona klientów oferty z rachunkiem jest naprawdę niezłym wynikiem. Do tej liczby możemy dodać także klientów, którzy wybrali nju na kartę i okazuje się, że z żółto niebieskiej marki korzysta już prawie 800 tysięcy klientów.  Co ciekawe, okazuje się, że wśród nich zauważalną większość stanowią mężczyźni, których jest 62%. Być może zaskakujące będzie to, że ponad 80 proc. klientów nju to osoby powyżej 25 roku życia. Jak widać, nie tylko młodzież łapie, gdzie jest naprawdę dobrze i tanio, a młodzieżowy styl komunikacji nie jest dla nich przeszkodą.

Sporo się zmieniło

Od startu – w kwietniu 2013 minęło już 4,5 roku. W tym czasie rynek się zmienił i poszedł do przodu. Bez fałszywej skromności możemy powiedzieć, że niektóre zmiany jakie na nim zaszły są bezpośrednim następstwem pojawienia się nju mobile. Rozwiązania zaproponowane przez nju w dalszym ciągu pozostają unikalne – bo jednak nie wszyscy mieli odwagę wdrożyć je u siebie. Mam na myśli na przykład zasadę – „jak nie używasz to nie płacisz”, z której nadal można skorzystać tylko w nju. Oznacza ona, że za usługi płaci się po ich wykorzystaniu, a nie z góry jak w przypadku abonamentu czy prepaida. Jeśli w miesiącu korzystasz mniej – płacisz mniej, a jeśli korzystasz na całego – wiesz, że nie zapłacisz więcej niż wynosi maksymalna kwota za cały miesiąc. Podobnie jest w nju na kartę też płacisz tylko wtedy kiedy faktycznie dzwonisz – do wysokości dziennego lub miesięcznego maksimum i ani grosza więcej.

Oczywiście oferta nju też mocno się zmieniła - nie tylko cenowo. I na kartę i z rachunkiem – w cenie maksymalnej są już wszystkie połączenia, SMS-y, MMS-y w kraju i w roamingu na terenie UE. Mamy poza tym bardzo fajną ofertę na dodatkowy numer, dzięki czemu w parze miesięczny koszt za nielimitowane rozmowy, SMS-y i MMS-y oraz 10 GB do podziału wynosi tylko 19 zł na głowę.

Do ceny jaką płacicie - jeśli korzystacie, wliczamy też znacznie większe pakiety na internet w kraju i w UE. Dodatkowo, po pół roku stażu podwajamy pakiet na internet w kraju, a po dwóch latach nawet potrajamy. To oznacza, że w zależności od oferty, klienci z większym stażem dostają 30 a nawet 60 GB miesięcznie. Takich klientów, którzy mogą korzystać z potrojonych pakietów jest już 213 tysięcy. Uruchomiliśmy też sklep z telefonami. Można w nim zapłacić punktami PAYBACK, które dostaniecie… na przykład za zakup oferty nju. I możecie być pewni, że to nie jest nasze ostatnie słowo.

Jednak nie wszystko się zmienia. Są rzeczy, które są stałe. Do nich zaliczamy na przykład to, że nasza oferta nadal jest bardzo konkurencyjna, a ze stale prowadzonych badań wynika, że nju mobile jest niezmiennie siecią najbardziej zadowolonych klientów.

Komentarze

Scroll to Top