Zawsze, gdy opisuję Wam którąś z wielu bezpieczniackich konferencji, na których bywam, staram się znaleźć jakiś główny przekaz, wiodący temat. Na tegorocznej, 23. już edycji Secure, jednej z najciekawszych tego typu imprez, takiego wyrazistego motywu nie wyłapałem. Nie zmienia to jednak faktu, że było – jak co roku – ciekawie.
Jak wygrać talent show?
Kiedyś ktoś mówił – zdaje się, że to cytat przypisywany Alfredowi Hitchcockowi – że każdy porządny scenariusz musi zacząć się do wybuchu atomowego, a potem musi być tylko coraz lepiej. Takim wybuchem w przypadku konferencji jest keynote, pierwsza prezentacja. Gdy ja zaczynałem przygodę z Secure poznałem w ten sposób Briana Krebsa, tym razem tę rolę pełnił Tony Gee, z Pen Test Partners. Wniosek z jego wystąpienia wysnułem jeden, kluczowy – kupować tylko markowe urządzenia Internetu Rzeczy. W świecie w którym najbardziej liczy się czas dotarcia na rynek kolejnego gadżetu, oszczędności trzeba szukać wszędzie. Na przykład kupując od firmy zewnętrznej API, które okazuje się być nie tylko dziurawe jak szwajcarski ser, ale także... wykorzystane wcześniej, w innym produkcie. Jeśli jest element internetowej aplikacji do monitorowania zegarków z GPS, to może warto poszukać, czy ktoś nie użył go do monitorowania samochodów? A może zrobił to na stronie nie wymagającej autoryzacji, gdzie wystarczy podać adres w konkretnej formie, numer auta w sieci firmy i ?id=0, by zdalnie unieruchomić samochód? Zobaczmy, może jeśli zmienimy numer o 1, to pokaże się panel innego auta?
To jak to jest z tymi talent shows? Prelegent przytoczył przykład z rosyjskiego „Voice Kids”, gdzie podejrzenia wywołało zwycięstwo córki miliardera. Szybko analiza wykazała, że 41 tysięcy SMSów z głosami na nią zostało wysłanych z jednego rejonu, z telefonów o kolejnych numerach... Ten przekręt był akurat grubymi nićmi szyty, ale gdyby tak „wbić” się do panelu zarządzania zegarkami dla dzieci i sprawić, by wysłały SMSy albo dzwoniły na numer premium?
Bez pieczy, czyli... bezpieczny?
Organizatorzy Secure czasami ulegają pokusie, by zaprosić kogoś totalnie niezwiązanego z branżą, kto w jakiś sposób do bezpieczeństwa nawiąże. Kilka lat temu był to – świetny notabene – iluzjonista, tym razem człowiek z zupełnie innej półki, profesor Jerzy Bralczyk. Ciężko opisać, o czym mówił, bowiem ci, którzy mieli przyjemność widzieć profesora w akcji, wiedzą, że jest niepodrabialny :) Kilka rzeczy jednak sobie wynotowałem. Co ciekawe, profesor Bralczyk nie podziela obaw, dotyczących psucia języka przez mocno odmienne słownictwo, używane w internecie. Jest zwolennikiem spolszczania wyrażeń (mejl, nie mail; dżojstik zamiast joysticka), ciekawi go, jak słowa dzięki komputerom zyskują nowe znaczenia (plik, pulpit, a nawet... małpa!). Niepokoi go za to przyspieszenie życia dzięki internetowi, bo to sprzyja powierzchownemu odbiorowi komunikatów, a używanie anglizmów niekiedy może poważnie zniekształcać wymowę wypowiedzi (słowo „nienawiść” brzmi poważnie, a „hejt” – zdecydowanie łagodniej).
No i tytułowe bezpieczeństwo... Bez pieczy, czyli bez opieki – czyli bezpieczniej?
Uczynić życie łatwiejszym
W sumie gdyby się zastanowić, to jakiś główny motyw by się jednak znalazł. A byłaby nim... nasza ludzka niefrasobliwość oczywiście. Rozpoczynający drugi dzień konferencji Lance Spitzner z SANS z jednej strony przytoczył jakże trafne powiedzonko: „You can’t patch stupidity” (nie załatasz głupoty), od razu jednak skontrował je opinią, że ta głupota to nie jest wina użytkowników. To my, jako środowisko bezpieczniaków, zawiedliśmy tych, którzy łapią się phishingi. A wiecie dlaczego?
Bo większość z nas edukuje Was tak, jak by edukowało siebie. Efekt jest taki, że edukowani kiwają głową, bo tak wypada, ale tak naprawdę, nie mają bladego pojęcia. Może nawet nie o tym, „co” słyszą i „jak” mają to zrobić, ale... po co! To, co jest proste dla mnie, nie musi być – i pewnie nie będzie – proste dla większości z Was. Dlatego, jak coraz częściej zaznaczają prelegenci, poruszający ten temat, zamiast mówić, jak skomplikowane powinno być hasło, wytłumacz jak działa menedżer haseł. Naucz ich używać uwierzytelniania dwuskładnikowego. Nie sprzedawaj frazesów o zabezpieczeniu danych w pracy. Powiedz userom, jakie ryzyka im grożą przy niefrasobliwości na co dzień. Ich prywatności, ich pieniądzom. Jeśli nauczą się chronić „po godzinach” – będą to robić również w pracy. Rozmawiaj w ich języku i uczyń ich życie łatwiejszym. Ja staram się tak robić już od lat, mam nadzieję, że działa J
A taka świadomość się przyda, bo to, co pokazał Tom van de Wiele z F-Secure pokazuje, że przestępca może czaić się wszędzie. Facet z drabiną i w kombinezonie? Ochrona szybciutko go wpuści, żeby nie psuł pięknego widoku nowoczesnej korporacji, a on odpowiednim urządzeniem w kieszeni przeskanuje wszystkie sieci w biurowcu i rekonesans gotowy. Jak często chowacie swój identyfikator, wychodząc z pracy? Spójrzcie na Twittera, na #protectyouraccesscard...
8 miliardów dolarów rocznie
Nie da się opisać wszystkiego, tym bardziej, że na konferencji z równoległymi ścieżkami nie da się wszędzie być. Duże wrażenie zrobiła na mnie prezentacja Aliyi Shandry o „Surkov Leaks”, rozbijająca na czynniki pierwsze schemat prowadzonej przez Rosję na Ukrainie wojny hybrydowej. Na szczęście Aliya i współautor dokumentu Robert Seely byli na tyle mili, by udostępnić go w internecie. Gorąco polecam. Na mnie wrażenie zrobił koszt utrzymania samozwańczych Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej, szacowany na... 8 miliardów dolarów rocznie.
Na sam koniec zasnąć uczestnikom nie dali Tomasz Bukowski z Banku Millenium, wyjaśniający już bardziej technicznie co robić od strony firmowej sieci, żeby przestępcy nie zrobili nam krzywdy; niezawodny jak zwykle Adam Haertle (Zaufana Trzecia Strona) pokazujący nieco przewrotnie schemat tworzenia i monetyzacji kampanii phishingowej od strony przestępcy i na koniec Adam Lange (Standard Chartered Bank), punktujący skąd – i dlaczego – mogą wyciekać dane.
W rosnącej lawinowo liczbie bezpieczniackich konferencji „dziadek Secure” (23 lata, nie do wiary!) co roku nie zawodzi jakością.
Komentarze
Partnerzy konferencji z górnej półki. Michale czy jest możliwość śledzenia tej konferencji on-line?
OdpowiedzTutaj będą się pojawiać https://www.youtube.com/user/CERTPolska/videos
OdpowiedzDziękuję za link 🙂
Odpowiedz