Dzień na masę
8.15 – ufff, wyjrzało słońce. W nocy, a właściwie nad ranem oglądałem walkę dwóch wielkich mas – czyli Pudziana z Silvą. Po 3 w nocy lunęło. Mocno padało conajmniej pół godziny. Zmartwiło mnie to, bo w brzydką pogodę pewnie frekwencja byłaby mniejsza. Na szczęście, wbrew prognozom pogody, jest cieplutko i słonecznie. W sam raz, żeby spotkać …
