Oferta

Czas na Internet Rzeczy, czyli tak wygląda 40% rynku IoT w Polsce

Piotr Domański Piotr Domański
22 marca 2019
Czas na Internet Rzeczy, czyli tak wygląda 40% rynku IoT w Polsce

Eksperci wróżą, że za kilka lat do sieci będą podpięte dziesiątki miliardów urządzeń na całym świecie. To niedaleka przyszłość, ale już teraz Internet Rzeczy (IoT) rozwija się błyskawicznie. W Polsce ok. 40% wszystkich kart SIM M2M - ponad 1,4 mln sztuk - dostarczył Orange. Urządzeń, które z nich korzystają jest więcej, bo jedna karta może obsługiwać kilka liczników czy mierników. Na blogu przygotowaliśmy zestawienie najciekawszych danych, które pokażą Wam jak i gdzie powstaje polski Internet Rzeczy. Wiele ciekawych danych znajdziecie na mapach poniżej.

Zaczniemy w Ostrołęce, gdzie na początku kwietnia mieszkańcy otrzymają 35 nowych rowerów, wyposażonych w komputer pokładowy, zdalną blokadę koła oraz czujnik ruchu. Wewnątrz każdego z nich znajdzie się karta SIM. Pozwoli to na przesyłanie danych przez sieć mobilną Orange do serwerów zarządzających całym systemem. Będą one wykorzystywane do naliczania opłat oraz analizowanie gdzie, kto i jak długo korzysta z rowerów. Pozwoli to lepiej zarządzać systemem, choćby ustawiając jednoślady tam, gdzie są najbardziej potrzebne. Dostarczamy także stojaki i stacje dokujące. Właśnie to, co dzieje się z danymi to kluczowa różnica między M2M, polegającymi wyłącznie na zapewnieniu łączności, a znacznie bardziej rozbudowanymi rozwiązaniami, które charakteryzują IoT. Internet Rzeczy nazwałbym naturalnym rozwojem obecnego M2M oferującym dla klientów rozwiązania „szyte na miarę” i dające możliwość zbierania, analizowania i obrazowania danych.

Takich miejsc jak Ostrołęka będzie znacznie więcej, a podobne systemy rowerowe zobaczymy też w innych miastach. Samorządy inwestują w takie systemy nie tylko z myślą o mieszkańcach, ale także turystów. To ciekawostka, wyróżnik, a często znaczące odciążenie komunikacji miejskiej.

Dla Orange Polska system Smart Bike to błyskawiczne rozwijające się rozwiązanie IoT. Jednak nie jedyny. W sumie realizujemy kilkadziesiąt projektów, w większości wspierających usługi komunalne lub przedsiębiorstwa.

Rowery, woda, energia, a nawet ławeczki - wszystkie mogą być smart

 

Ciekawe, kompleksowe projekty są związane ze Smart Water, w których wykorzystujemy ponad 22 tys. kart SIM. Każda z nich może obsługiwać więcej liczników, dzięki tzw. „koncentratorom”. To urządzenia, które pozwalają żeby dane z kilku liczników zbierała jedna karta SIM, a następnie przesyłała dalej, gdzie zostaną przetworzone i zdalnie przeanalizowane.

Co interesujące, w przypadku wielu usług Internetu Rzeczy, związanych chociażby z licznikami, nie zawsze wewnątrz urządzenia jest karta SIM. Łączność można zapewnić także po łączu stacjonarnym. To oczywiste, że jeśli w budynku jest światłowód, można podłączyć do niego koncentrator i przesyłać przy jego pomocy dane do serwerów.

Właśnie w przetwarzaniu danych tkwi metoda. Dzięki wykorzystaniu narzędzi, które pozwalają automatycznie zbierać, obrabiać i prezentować dane zbierane z wodomierzy można m.in. szybko wykryć awarii czy wyciek wody. Takie rozwiązania wdrożyliśmy np. w Józefowie. W zależności od konfiguracji możliwe jest także bezpośrednie wysyłanie SMS do ekip technicznych z informacją o miejscu awarii.

Więcej o wykorzystywaniu danych w tekście: M2M a IoT - nieważne co prześlesz, ważne czego się dowiesz z… raportu.

Kiedy spojrzycie na mapę znajdziecie w całej Polsce inteligentne ławki np. takie jak pokazaliśmy w nagraniu „Skąd wzięły się ławki z darmowym WiFi?”. Znajdziecie tam także systemy inteligentnego oświetlenia ulicznego oraz inne rozwiązania oferowane przez Orange. Duże znaczenie mają również projekty Smart Energy, realizowane wspólnie ze startupem Teraz Energia, z którym podjęliśmy współpracę dzięki programowi Orange FAB.

Przyszłość IoT dzięki LTE-M

Najnowocześniejsza technologia transmisji danych w IoT to obecnie LTE-M. W Orange działa na 150 stacjach bazowych w 26 miastach, a ich liczba rośnie. W Orange Labs razem z partnerami sprawdzamy działanie prototypowych rozwiązań. Takich firm było blisko 40, w większości przypadków wcześniej zajmujących się M2M. Z 15 partnerami m.in. Innogy Stoen Operator i miastem Mysłowice prowadzimy bardziej zaawansowane projekty. Skupiamy się na poszukiwaniu zastosowań biznesowych oraz „oswajaniu się” z technologią, która daje zupełnie nowe możliwości niż wykorzystywane powszechnie w sieci 2G.

O LTE-M opowiadaliśmy w tym wideo:

Gdzie są karty M2M w Polsce?

Poza rozwiązaniami end-to-end Orange Polska oferuje karty SIM M2M na potrzeby innych dostawców. Część z nich działa w samochodach, pozwalając na monitoring czy zdalne wezwanie pomocy w razie wypadku. Kolejne służą do zdalnego odczytywania liczników, czujników itp. W takich przypadkach nie oferujemy kompleksowego rozwiązania, a jedynie łączność.

Karty SIM wykorzystywane do komunikacji M2M nie są równomiernie rozłożone w skali kraju. Najwięcej jest w województwie mazowieckim - 16,21%, śląskim - 15,22% i wielkopolskim - 10,12%. Najmniejszy odsetek - nieco ponad 2% na Podlasiu, w województwie świętokrzyskim, a niewiele więcej na Śląsku Opolskim oraz Warmii i Mazurach.

Bardziej jednostronna jest statystyka firm, które karty wykorzystują. Ponad 44% zostało kupionych przez biznes z Mazowsza. To tutaj swoje centrale ma większość naszych klientów M2M. Kolejne regiony na liście to: Wielkopolska, Śląsk i Małopolska.

Internet Rzeczy i jego budowa w Polsce dopiero się rozpoczyna. Obecne rozwiązania znajdują zastosowanie głównie w usługach komunalnych i biznesie, na co wpływ może mieć ich cena. Z drugiej strony - najczęściej w oparciu o domową sieć WiFi - są łączone urządzenia Smart Home. Sieci LTE-M, obecnie testowane przez Orange będą mogły w przyszłości obsłużyć nawet do miliona urządzeń na kilometr kwadratowy. To pozwoli na integrację dwóch światów - domowego i „przemysłowego”, przekładając się na rozwój Internetu Rzeczy. To z kolei pozwoli uczynić życie każdego z nas dużo wygodniejszym.

Tekst powstał dzięki informacjom od naszych kolegów zajmujących się IoT oraz pracy Łukasza, Mariusza i Ryszarda z naszego biura prasowego.

Komentarze

kozien70
kozien70 10:59 22-03-2019

A 90% (jak nie więcej) kart M2M Orange działa w oparciu o najnowocześniejszy, przyszłościowy standard GSM 2G…

Odpowiedz
    ola
    ola 22:21 23-03-2019

    bo nic tak fajnego nie jest jak terminal po GPRS, albo bluetooth tracący synchronizację 😀

    Odpowiedz
pablo_ck
pablo_ck 12:52 22-03-2019

O proszę, świętokrzyskie białą plamą, jak zawsze tutaj pachnie kartoflami i burakami. Pora iść chyba w świat ;p

Odpowiedz
    emitelek
    emitelek 19:31 22-03-2019

    Ale życie jest zdrowsze!!! 😉

    Odpowiedz
Internet of Shit
Internet of Shit 11:38 23-03-2019

„To pozwoli na integrację dwóch światów – domowego i „przemysłowego”, przekładając się na rozwój Internetu Rzeczy. To z kolei pozwoli uczynić życie każdego z nas dużo wygodniejszym.”

Nie ma miesiąca żeby nie wyszła na jaw jakaś luka w urządzeniu IoT pokroju CVE-2017-17562 https://sekurak.pl/zaglada-iot-jednen-z-najpopularniejszych-serwerow-http-w-iot-podatny-na-zdalne-proste-wykonanie-kodu/ IoT to jest proszenie się o kłopoty, a nie uczynienie życia wygodniejszym. Ostatnia luka https://www.dobreprogramy.pl/amp/750-tys.-rozrusznikow-serca-podatnych-na-atak.-Maja-je-takze-polscy-pacjenci,News,100967.html Najpierw niech powstaną wymagania jakie urządzenia IoT mają spełniać w kwestii bezpieczeństwa http://www.iotsecurityfoundation.org następnie zmusić producentów żeby się ich trzymali np. przez wymaganie uzyskania certyfikatu, a na końcu dopiero promować IoT. A nie wszyscy zaczynają od promocji IoT, a w kwestii bezpieczeństwa cisza.

Odpowiedz

Bezpieczeństwo

Przestępcy wysyłają SMSy

Michał Rosiak Michał Rosiak
21 marca 2019
Przestępcy wysyłają SMSy

W ostatnich dniach obserwujemy wzmożony ruch jeśli chodzi o wysyłane przez cyberprzestępców SMSy. Informacje o podejrzanych aktywnościach nie tylko trafiają do naszych automatycznych systemów - dostajemy je także, za co dziękujemy, bezpośrednio od niedoszłych ofiar. Poniżej krótki opiszę trzy najpopularniejsze ostatnio style phishingowych kampanii.

Na zadłużenie

To najświeższy przypadek, który - to ciekawostka - trafił do bezpośrednio do CERT Orange Polska, na nasz adres mailowy (bardzo dziękujemy przestępcom, prosimy o więcej).

Wiadomość MMS od: 48501xxxxxx@mmsemail.orange.pl

Temat:

slajd numer 1

Twoj numer zostanie wkrotce zablokowany z powodu

braku splaty zadluzenia. Prosimy o szybka wplate 2,53 zl

https://wezwanienr911.83619.eu/91XF7EamS42/hKoIKnv

Tutaj naszą uwagę powinna zwrócić przede wszystkim forma informacji - tego typu powiadomień nikt nie przesyła MMSem. W ogóle mało kto w czasach komunikatorów wysyła MMSy. Kolejna "czerwona flaga" to zaledwie kilkuzłotowa kwota. To manipulacja przestępców obliczona na uspokojenie ofiary (przecież tak małe pieniądze to można wpłacić, nic się nie stanie). Dzięki temu, że przestępcy już od dłuższego czasu używają tego tricku stał się on już na tyle popularny, że można z góry zakładać, iż nakaz wpłaty takiej kwoty to oszustwo. Ostatni znak ostrzegawczy to oczywiście adres internetowy - domena 83619.eu nie kojarzy się z niczym, co mogłoby wymagać wniesienia przez nas jakiejkolwiek opłaty. Warto jednak pamiętać, iż często na początku adresu znajduje się fragment, kojarzony z firmą, która "wymaga dopłaty", np. orange.pl.83619.eu. Pamiętajcie o tym.

Na dopłatę do ogłoszenia

Kolejny przykład to sytuacja, która spotkała w ostatnich dniach jednego z pracowników Orange Polska, a ten podzielił się z nami sposobem działania przestępców. Zaczęło się od tego, że niedoszła ofiara postanowiła sprzedać samochód. Przygotowała ogłoszenie, umieściła je na serwisie Otomoto, by po krótkim czasie (liczonym w minutach, maksymalnie godzinach) otrzymać takiego SMSa:

Tym razem przestępcy postanowili zwiększyć szanse na oszukanie ofiary, przeglądając na bieżąco serwis ogłoszeniowy pod kątem nowych ofert. Bazując na zgłaszanych przez ostatni czas próbkach wiemy, że zainteresowaniem przestępców cieszą się najpopularniejszy witryny tego typu, wśród nich również OLX, czy Allegro. Reszta to podobny schemat, jak powyżej - mała kwota i podejrzany adres, w tym przypadku jednak starający się przypominać prawdziwy.

Na kancelarię prawną

Ostatni trick jest wyjątkowo podstępny, bo - cóż - o ile reagujemy, gdy ktoś chce nam pieniądze zabrać, to czemu mamy mieć jakikolwiek problem z tym, że ktoś nam je oddaje?

Kolejna gra na emocjach i konkretne wezwanie do działania. Kto by nie chciał dostać kilkuset złotych, tym bardziej, że potrzeba tylko kliknąć? Tylko szybko, bo po 24 godzinach oferta będzie już nieważna! A w tle oczywiście znany nam już adres łudząco przypominający znany serwis płatności online.

Co robić?

Oczywiście czytać zanim cokolwiek klikniemy. I tak jak szkoląc się na prawo jazdy uczymy się zasady ograniczonego zaufania, tak samo tutaj wszelkie wiadomości, gdzie pojawiają się jakiekolwiek kwoty pieniędzy, czytajmy wyjątkowo dokładnie.

A oczywiście my będziemy robić swoje. Opisywane w tekście domeny są już od dawna blokowane przez CyberTarczę, a nasze automatyczne systemy "uczą się" jak wyglądają przestępcze treści, by blokować takie SMSy zanim dotrą do Waszych telefonów. A póki co, jeśli trafią się jakieś, które przemknąć się przez nasze systemy - wyślijcie je do nas, na cert.opl@orange.com. Wtedy pomożecie innym.

Komentarze


Odpowiedzialny biznes

Z Baronem i Tomsonem o hejcie

Bartłomiej Kuczyński Bartłomiej Kuczyński
21 marca 2019
Z Baronem i Tomsonem o hejcie

Opowiadałem kiedyś w internetowej telewizji o jednym z programów Fundacji Orange. W pierwszym komentarzu przeczytałem, że jestem… palantem na usługach Macrona, ch… pracującym dla satanistów z Francji. Wcale się tym nie przejąłem – było tak absurdalne, że spowodowało u mnie raczej wybuch śmiechu. Jestem szczęśliwym człowiekiem i takie rzeczy nie mogą mi zepsuć humoru.

Ale wiele osób naprawdę cierpi z powodu hejtu

Problem nie jest marginalny. Jak pokazywaliśmy ostatnio, 32,3% młodzieży osobiście doświadczyło agresji – większość także online. Nawet jeśli tylko część z nich przejmuje się przeczytanymi komentarzami, to już jest to bardzo duża liczba. Nie trzeba tłumaczyć, że dla młodzieży, która nie rozdziela już życia online i offline to realny problem, wpływający na samoocenę i stan psychiczny.

Uderzmy się w pierś – niewiele pomagamy

Większość młodych ludzi w trudnej sytuacji kieruje się do rówieśników. Tylko 1/3 chce rozmawiać o tym kimś z rodziców. Ale najbardziej niepokojące jest, że aż 38% młodych ludzi nie ma nikogo, do kogo mogliby pójść po pomoc w trudnej sytuacji. Oznacza to, że zostają sami, chociaż wsparcie drugiej osoby w wielu przypadkach zapewne rozwiązałoby problem.

Hejterzy to mniejszość

Jak pokazują badania, tylko jeden na dwudziestu młodych ludzi przyznaje się do hejtu, czy jego specyficznej odmiany, jaką jest mowa nienawiści. To niewielu. Czyli na jakość sieci, na poziom dyskusji i debaty duży wpływ ma grupa, która jest w mniejszości. Dlaczego w takim razie tak bardzo ich słychać? Z pewnością są głośni w sieci. Poza tym, obojętność wielu z nas to ciche przyzwolenie dla hejtu.

Skoro wiemy, że więcej jest tych, którzy nie chcą nienawiści w internecie lub nie mają jeszcze zdania na ten temat, to stąd zostaje już tylko jeden krok do naszej akcji:

#jestnaswiecej

Nas, którym zależy na dobrej sieci – tak samo, jak na dobrych relacjach offline. Aby to zamanifestować, możecie założyć jedną pomarańczową sznurówkę. My w Fundacji to zrobiliśmy (zobaczcie zdjęcie poniżej). Przyłączyli się do nas też Tomson i Baron, których znacie z Voice Kids lub z płyt ich zespołu Afromental.

–  My już przeszliśmy drogę z hejtem i potrafimy sobie z nim radzić. Ale młodzi ludzie nadal nie wiedzą, jak reagować na takie komentarze. Wcale nie jest najgroźniejszy ten, co najgłośniej szczeka – mówi Tomson. – Możemy tylko powiedzieć, żeby trzymać głowę wysoko, bo osób przeciwnych wszystkim chamskim komentarzom w sieci jest więcej – dodaje Baron.

Zobaczcie:

Co mogę zrobić?

Jeśli szukacie informacji o tym, jak poradzić sobie z hejtem gdy jest się świadkiem, ofiarą, a nawet hejtem – wejdźcie na www.jestnaswiecej.pl i przeczytajcie serię porad, które przygotowaliśmy wspólnie z partnerem kampanii – Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę.

A jeśli chcecie przekazać idę dalej? Jest kilka sposobów.

  1. Wstaw się za kimś w sieci. Stań w obronie słabszego. Możesz użyć hasztaga akcji: #jestnaswiecej.
  2. Aby pokazać solidarność z ofiarami i sprzeciw wobec hejtu, załóż jedną pomarańczową sznurówkę – symbol ruchu #jestnaswiecej.
  3. Jeśli chcesz, by jeszcze więcej osób zobaczyło Twoje zaangażowanie, umieść zdjęcie buta w sieciach społecznościowych.

[caption id="attachment_17745" align="aligncenter" width="700"] My w Fundacji już mamy pomarańczowe sznurówki :)[/caption]

 

Do dzieła! Jest nas więcej!

Organizator:

Partner:

Źródło danych: Raport EU Kids online 2018 Polska

Komentarze

paciorek
paciorek 20:51 12-09-2024

W końcu… no i jeszcze jedna kwestia – dajcie możliwość wyłączenia zarządzania urządzeniem, albo umożliwcie wejście do niego jakimś hasłem, czymkolwiek. Bo kliknę i widzę swoje urządzenia, adresy MAC, a hasło do WiFi jest przechowywane, jako plaintext. Więc baaardzo słabo. Zabezpieczcie to wejście nawet przy 2fa. I czy da się obejść bez SMSów np.powiadomienie PUSH w aplikacji mobilnej?

Odpowiedz
eSIM
eSIM 22:46 12-09-2024

Przywrócicie możliwość wymiany karty na eSIM ze strony Mój Orange, albo dodacie taką możliwość do aplikacji?

Odpowiedz
Piotrek
Piotrek 14:20 16-09-2024

A moze pochwalicie sie ze cichaczem wycofaliscie z aplikacji doladowanie za 5 zlotych?

Odpowiedz
jakub
jakub 21:03 16-09-2024

Co się stało z doładowaniami 5zł na stronie orange? Najniższe od 10zł się zaczyna

Odpowiedz
Wojtek Jabczyński
Wojtek Jabczyński 14:24 18-09-2024

Piotrek, Jakub w kwestii doładowania kwotą 5 zł: To decyzja biznesowa. Testujemy różne rozwiązania marketingowe dotyczące doładowań konta poprzez stronę doladowania.orange.pl i w Mój Orange. Planujemy zakończyć je w tym miesiącu.

Odpowiedz
Scroll to Top