Granie też może być "eko". Elektroodpady to poważny i globalny problem, a zużyty sprzęt elektroniczny należy poddawać recyklingowi. Cały świat, a w tym Orange stara się dbać o środowisko. Jednym z takich sposobów jest Program „Re:”, który polega na dawaniu drugiego życia używanym smartfonom.
Ja też postanowiłem być bardziej „eko”. Nie tylko „eko”-logiczny ,ale „eko”-nomiczny. Dałem drugie życie pozornie zepsutemu zestawowi kina domowego, który teraz w podziękowaniu potęguje moje wrażenia z rozgrywki i oglądania seriali.
Historia smutnego, porzuconego kina domowego
Moi rodzice w przeciwieństwie do mnie nie należą do pasjonatów technologii użytkowej. To seniorzy, którzy dopiero niedawno nauczyli się korzystać ze smartfonów. Do tej pory były im niepotrzebne. Mój ojciec jako zawodowy kierowca ponad Google Maps preferuje „mapę w głowie”. Niedawno jednak zacząłem wprowadzać w ich życie „plan technologia”, czyli naukę korzystania z ułatwiających życie nowoczesnych urządzeń. Co więcej, zamierzam również zaproponować im szkolenia z korzystania ze smartfonów i komputerów, prowadzone przez Orange.
W trakcie ostatniej wizyty w domu rodzinnym uświadomiłem sobie jeden fakt. Choć moi rodzice oglądają telewizję, nie korzystają z fenomenalnego nagłośnienia, jakie daje im stare kino domowe! Do tej pory żyłem z przeświadczeniem, że jest po prostu... zepsute. Moi rodzice korzystali głównie z wbudowanego weń radia, ale gdy dekoder stał się jednocześnie odbiornikiem radiowym, urządzenie zupełnie przestało spełniać swoją funkcję.
Zapytałem więc mamę, czy mogę zabrać kino domowe do siebie. Zgodziła się, bowiem i tak planowała je wyrzucić, skoro tylko zbiera kurz. Nie mogła się jednak powstrzymać od pytania:
A co zamierzasz z tym zrobić, skoro i tak nie działa?
Mamo, niespodzianka - działa! I to bardzo dobrze, choć niekoniecznie współgra z nowoczesną technologią. Jest jednak na to kilka sposobów.
Pierwsze uruchomienie kina domowego
Przywiozłem kino domowe do mojego mieszkania. Choć znam większe przyjemności, niż transport dwóch kolumn, subwoofera i trzech głośników na drugie piętro bez windy. Poplątane trzymetrowe kable również nie sprawiają satysfakcji, gdy się na nie patrzy. Do nowego zadania podchodziłem z niechęcią, szczególnie, że "miało nie działać". Zostało mi tylko uzbroić się w cierpliwość, odplątanie i podłączenie kabelków i uruchomienie kina domowego. A ono: Bum! Działa!
Ten dźwięk to... wybuch. Na szczęście nie zestawu, a mojej radości! Okazało się bowiem, że głośniki były po prostu źle podłączone, a ja dałem zestawowi drugą szansę. Pełen entuzjazmu włożyłem płytę CD z albumem Aura autorstwa Mroza, by sprawdzić jakość dźwięku.
To było fenomenalne doświadczenie
gdy po raz pierwszy w swoim mieszkaniu doświadczyłem dźwięku przestrzennego. To jednak nie był koniec pracy. Nasyciłem tylko zmysł słuchu, czekała mnie jeszcze próba podłączenia sprzętu do telewizora.
Na szczęście istnieje możliwość podłączenia innych sprzętów jak choćby laptopa, przez kabel 3.5mm minijack. Tu jednak pojawiło się kolejne wyzwanie. W takiej konfiguracji nie działa dźwięk przestrzenny. Jestem ograniczony do dwóch kolumn i prawego oraz lewego kanału. Takie rozwiązanie nie sprawiało mi satysfakcji. Trzeba było przejść do działania i majsterkowania.
Jak podłączyłem stare urządzenie pod nowy telewizor
Mój telewizor Samsung QE55, który możecie zakupić w Orange, to kawał dobrego wyświetlacza. Ekran QLED to wysoki kontrast obrazu, co pozwala mi cieszyć się pełnią kolorów przy grach, a w szczególności FIFA. Wyświetlany obraz wygląda niczym prawdziwy mecz. Gorzej z dźwiękiem. Mimo tego, że wbudowane głośniki są wysokiej jakości, to nie są w stanie przenieść mnie na trybuny stadionu. Z pomocą przyszło moje kombinowanie.
Moje stare/nowe kino domowe łączy się z innymi urządzeniami za pomocą złącza EURO/Scart, które dawno przestało być standardem i nie jest montowane w najnowszych telewizorach. W przypadku audio wykorzystuje złącza komponentowe, a te działają jedynie, gdy podłączamy zewnętrzne źródło wideo. W takiej sytuacji nie mogłem grać w ulubione gry na konsoli, albo słuchać muzyki na Spotify, czy Youtube z wykorzystaniem omawianego zestawu. Na szczęście w większości sklepów elektronicznych można wyposażyć się w konwertery. Tak też zrobiłem. Dlaczego skorzystałem z takiej opcji? Tego typu urządzenia korzystają z zewnętrznego źródła zasilania, a to pozwala na przekazanie większej ilości informacji. Co nie zmienia faktu, że konwerter trzeba też do czegoś przyczepić.
W nowoczesnych urządzeniach informacje audio są przekazywane w sposób cyfrowy, więc musiałem zakupić zarówno konwerter jak i odpowiednie okablowanie. Stare złącza komponentowe, jak i nowe - cyfrowe. Po chwili kombinowania i majsterkowania mogłem cieszyć się dźwiękiem przestrzenn...
No dobra, nie do końca… Po wyborze wyjścia dźwięku w menu telewizora, ten (dźwięk, nie telewizor) nadal wychodził z dwóch kolumn, a nie całego zestawu. Ale ja i tak byłem zadowolony z efektu! Dlaczego? Okazuje się, że stworzyłem imitację dźwięku przestrzennego, bowiem dźwięk w tym momencie wychodzi z dwóch źródeł - z przodu, czyli z telewizora, oraz z kolumn, które znajdują się za kanapą. Od dziś mówcie mi "magik", bo ta iluzja naprawdę robi wrażenie!
Daj drugie życie swoim urządzeniom
Naprawdę fajnie to brzmi, a moi znajomi, gdy siadają na kanapie, doznają szoku. Wszyscy, którzy mieli okazję siedzieć w mojej nowej "jamie (g/G)racza" są usatysfakcjonowani wynikiem moich pracy. Faktycznie - to nie jest dźwięk 5.1, ale nadal wrażenia są bardzo pozytywne. Hej! Poza tym, "prawie za darmo" to uczciwa cena!
Sprawdź, czy urządzenia, które wrzuciłeś do szuflady są nadal sprawne. Być może mogą się przydać Twojemu znajomemu, a ty dasz im drugie życie. W taki sposób ograniczamy ilość elektrośmieci, a przy okazji znajomy może zaoszczędzić parę groszy. Jeżeli zastanawiasz się nad zakupem nowego smartfonu, warto sprawdzić program “Re:” Po więcej szczegółów zapraszam do podlinkowanego wpisu. Takie rozwiązania są nie tylko eko-logiczne, ale również - co w dzisiejszych czasach jest równie ważne eko-nomiczne.
Warto zaznaczyć, że do 14 czerwca trwa "Zielony Tydzień z Orange". Przyjdź do naszego salonu, odsprzedaj nam swój smartfon i otrzymaj bon.