Choć tak naprawdę nigdy sobie nie poszło. Internauci sprzedający na serwisach OLX, Vinted, czy Allegro Lokalnie od bardzo dawna są na celowniku oszustów. W ostatnich dniach widzę jednak, że znacznie wzrosła liczba nowych domen, powiązanych z oszustwem "na kupującego".
Coraz rzadziej wyrzucamy rzeczy nadające się jeszcze do użytku. Po pierwsze być dać im drugie życie. Nasza Hania, ucząca nas wszystkich dbania o Ziemię, #lubito nawet bardzo. Druga sprawa to kwestia dbania o portfele. O ile rzeczy, z których wyrośnie mój najmłodszy syn, najchętniej oddaję, o tyle jeśli pozbywam się od wielkiego dzwonu różnych moich gadżetów, staram się nieco wzbogacić budżet, choćby i symbolicznie. I teraz pora na mojego klasyka w takich tekstach: niestety, przestępcy też o tym wiedzą!
"Na kupującego" - jak to działa
W skrócie: skrypty licznych szajek, trudniących się procederem oszukiwania w serwisach odsprzedażowych przeglądają nowe oferty. Gdy trafi się coś interesującego, nierzadko kilka minut po wystawieniu dostajemy pytanie o aktualność oferty, a po chwili - informację o rzekomej sprzedaży. Co różni je od prawdziwych:
Spójrzcie na dwie kluczowe rzeczy:
Po pierwsze - informacja przychodzi komunikatorem (bardzo rzadko - SMS-em).
Po drugie - link prowadzący do "otrzymania środków za towar" może zawierać nazwę serwisu sprzedażowego, czy firmy kurierskiej, ale to nie jest prawidłowa domena.
Spójrzcie na adres przytaczany na powyższym zrzucie ekranu:
hxxps://inpost-polska.order-id984537[.]xyz
Czy - jeśli skupisz się na jego przeczytaniu - dalej będziesz uważać, że prowadzi do rzetelnego serwisu? No nie - ten inpost-polska na początku ma celu zmylić nasz mózg i sprawić, że dalszej części nie będzie już się nam chciało czytać.
Nagły wzrost fałszywych domen
Dlaczego o tym piszę akurat teraz? Przecież ten motyw ataku jest dość znany i ostrzegałem przed nim choćby tutaj, tutaj, czy tutaj. Dlatego, że nasze systemy bezpieczeństwa w ostatnich dniach wyłapały znaczący wzrost fałszywych domen używanych od oszustw na kupującego. Radzeniem sobie z potencjalnymi phishingami zajmują się u nas aż cztery "linie obrony". Do tej ostatniej, którą - traf chciał - obsługuję ja, dziennie trafia od kilku do kilkunastu domen, których nie potrafiły obsłużyć automaty, a operatorzy naszego Centrum Operacji Bezpieczeństwa woleli się upewnić, czy należy je blokować. W sytuacji, gdy w mojej ręce po weekendzie trafiło takich stron kilkadziesiąt, można bez ryzyka założyć, że wcześniejsze linie też odsiały ich znacząco więcej.
Jak wyglądają adresy stron, oszukujących "na kupującego"? Pierwszy krok to zazwyczaj krótkie liczące w sumie kilka znaków adresy. Mogą robić wrażenie linków z serwisów skracających długie adresy i tym samym uśpić czujność ofiar. W kolejnym kroku strony, które analizowałem po weekendzie bardzo często rozwijały się na adresy zawierające w sobie fragment 0LX, czy Inp0st (zero zamiast litery "o"). Nasze oparte o sztuczną inteligencję i uczenie maszynowe modele zazwyczaj radzą sobie z tak prostymi (a wręcz prostackimi) próbami ominięcia zabezpieczeń. Jeśli jednak zdarzy im się przemknąć, czytająca "na szybko" ofiara może dać się złapać zanim CyberTarcza zablokuje dostęp do fałszywej witryny.
Jak sobie radzić
- Komunikację z kupującym prowadź wyłącznie za pośrednictwem interfejsu serwisu sprzedażowego! Jeśli obca osoba pyta Cię o zakup przez WhatsAppa, załóż po prostu, że to oszust.
- Płatności przyjmuj wyłącznie za pośrednictwem metod, proponowanych przez serwis, z którego korzystasz.
- Nie zgadzaj się na opłacenie wysyłki poza serwisem.
- Dane karty podawaj tylko, gdy za coś płacisz! Nie podajesz danych karty w celu odbioru pieniędzy.
- No i za każdym razem dokładnie sprawdzaj adres strony!
Najpopularniejsze serwisy odsprzedażowe mieszczą się pod adresami:
- allegrolokalnie.pl
- olx.pl
- vinted.com
Każdy inny adres mający być z nimi rzekomo powiązany, będzie oszustwem! A z adresem w domenie .xyz, który nie łączyłby się z oszustem, nigdy się nie spotkałem.
Jeśli znasz kogoś, kto odsprzedaje swoje rzeczy w powyższych serwisach i uważasz, że może nie wiedzieć o zagrożeniach - ostrzeż ją lub jego. Linki w tego typu oszustwach nierzadko prowadzą do fałszywych paneli płatności. Co jeśli ofiara nie zauważy, że nie loguje się do banku, tylko na stronę *.xyz? Wtedy może stracić wszystkie pieniądze. Co więcej - oszuści mogą okazać się na tyle bezczelni, by nawet zaciągnąć kredyt na przejętym koncie.