Dla klientów oferty bez abonamentu mamy dobrą informację na weekend. Warto śledzić naszą stronę w niedzielę. Przy zakupie Samsunga Galaxy S22+ 5G 128 GB, zaoszczędzicie aż 400 zł. Można zapłacić jednorazowo lub w 20 ratach 0%. Warto się śpieszyć, bo liczba urządzeń będzie ograniczona!
Aparat w smartfonach serii Samsung Galaxy S22 automatycznie dobiera najlepsze ustawienia, które sprawiają, że zdjęcia są odpowiednio doświetlone, niezwykle wyraźne i piękne pod względem kolorystyki. Smartfon ma bardziej wytrzymałą baterię niż poprzednie modele tej serii. Dzięki ultraszybkiemu ładowaniu 45 W praca telefonu może być praktycznie nieprzerwana. Do tego świetny procesor i ulepszone chłodzenie sprawiają, że działa szybko i niezawodnie.
Od dziś w naszej ofercie znajdziecie smartfon Nokia G60 5G. Został zaprojektowany z myślą dłuższym użytkowaniu, co zapewnia oszczędzanie zasobów naturalnych i zmniejszanie liczby e-odpadów. Taki telefon jest lepszy dla naszej kieszeni i planety.
Z każdym telefonem wiążą się dwa rodzaje kosztów - cena zakupu i zasoby zużyte podczas jego produkcji. Nokia G60 5G w ocenie Eco Rating uzyskał wysoki wynik 81/100. Dla przypomnienia: Eco Rating to ocena wpływu na środowisko naturalne procesu produkcji, transportu, użytkowania i utylizacji danego modelu telefonu komórkowego, a ocena końcowa jest prezentowana w postaci etykiety.
Co zatem wyróżnia Nokię G60 5G, że postanowiłam go przybliżyć w blogowych eko-piątkach? Oto kilka faktów:
- Tylny panel telefonu jest w 100% wykonany z materiałów pochodzących z recyklingu (PCR z ang. Post Consumer Recycled), w całej konstrukcji urządzenia plastiku pochodzącego z recyklingu jest aż 65%..
- Smartfon jest odporny na zabrudzenia i zachlapania, co potwierdza norma IP52, a zastosowane szkło opiera się zarysowaniom i pęknięciom zgodnie ze standardem GG5 (Corning® Gorilla® Glass 5).
- Nokia G60 oferuje 800 cykli ładowania, w porównaniu do średniej 500 dla innych modeli tej firmy. To oznacza, że zdecydowanie dłużej użytkujemy telefon.
- Urządzenie jest dual sim (jeden ze slotów obsługuje także karty pamięci) oraz dodatkowo ma chip eSIM, co eliminuje konieczność fizycznego produktu.
- Jakość telefonu przetestowana zgodnie z wyśrubowanymi standardami Nokia, aby zapewnić trwałość urządzenia w codziennym użytkowaniu.
- Opakowanie zostało zmniejszone tak, aby zoptymalizować przestrzeń, dzięki czemu uzyskano oszczędności w emisji CO2 w transporcie. Więcej pudełek w jednej dostawie oznacza mniej dostaw ogółem, a surowiec użyty do produkcji pudełka posiada certyfikat pochodzenia ze zrównoważonych upraw leśnych.
- Mniej znaczy więcej, czyli nie ma dołączanej ładowarki by nie tworzyć niepotrzebnych zapasów akcesoriów. W 2019 r. w Unii Europejskiej 12 000 ton e-odpadów przypadało na niepotrzebne ładowarki telefoniczne.
- Jeśli jednak będzie potrzebna ładowarka to można ją kupić w sklepie Nokia, która przekaże 10 euro ceny na rzecz inicjatywy CLEAR RIVERS mającej na celu ochronę mórz i oceanów przed odpadami z tworzyw sztucznych.
- Elementy urządzenia można łatwo odzyskać i poddać recyklingowi.
- Smartfon ma wydłużoną, 3-letnią gwarancję. W tym czasie aktualizację systemu i comiesięczną aktualizację zabezpieczeń.
Według badania przeprowadzonego przez organizację European Environmental Bureau „Cool Products don’t cost the Earth” z 2018 r., gdyby każdy mieszkaniec Europy używał swojego smartfona o rok dłużej, do 2030 r. moglibyśmy zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o tyle, o ile zredukowałoby ją wycofanie dwóch milionów samochodów z ruchu drogowego. Trwalszy telefon to korzyść dla planety.
Kiedy wszyscy spali, „wklepywała” do aplikacji listy od dzieci, aby dostały prezenty. Była wolontariuszką w ośrodku dla samotnych matek i organizowała wsparcie dla rodzinnych domów dziecka oraz rodzin zastępczych. - Pomaganie nadaje sens życiu - przekonuje.
Z Agnieszką Węcławek, ekspertką R&D i „komunikatorką” naszej sieci znamy się wiele lat. Zgodziła się porozmawiać, kiedy obiecuję napisać, że jej pomoc opiera się na pracy zespołowej i w naszej firmie zawsze znajdą się chętni, aby razem podziałać.
Listy do M w aplikacji
- W Fundacji Orange do dziś wspominają, że siedziałaś po nocach, aby dzieciaki dostały wymarzone prezenty na czas - zagajam. - To prawda, ale mieli tego nie rozpowiadać - śmieje się. - Zaczynałam od 21:00, a kończyłam nad ranem. Jak się chce, to można.
Pomysł wspólnego pomagania podopiecznym z domów dziecka urodził się w „sieciowym” zespole Orange Polska kilka lat temu. Nazwali go „Choinka świątecznych marzeń”. Dzieci pisały odręczne listy do św. Mikołaja, o czym marzą na gwiazdkę. Pracownicy je czytali i działali.
- Pandemia wywróciła wszystko do góry nogami. Żeby kontynuować akcję podrzuciłam ideę pomocy dla mniejszych, rodzinnych ośrodków i przeniesienia jej do webowej aplikacji. Wcześniej korzystaliśmy z prostszego rozwiązania - wspomina. - Piotr Michalak z B2B napisał super apkę, a mnie została logistyka i wklepywanie listów z palca. Dwa lata temu było listów 110, rok później 130. Sporo pracy, ale najważniejsze, że dzieciaki dostały prezenty a rodziny potrzebną pomoc. I nie wydarzyłoby się to wszystko gdyby nie cały zespół wspaniałych wolontariuszy, którzy koordynowali współpracę z rodzinami w całej Polsce i kupili prezenty.
To były naprawdę różne marzenia: buty wojskowe, manga, odżywki sportowe, maty edukacyjne, a nawet głowa do stylizacji, którą darczyńcy kupili w hurtowni fryzjerskiej. Hojność moich kolegów i koleżanek zawsze mnie wzruszała.
Agnieszka „polubiła” się z pracą w nocy wcześniej. Przez kilka lat była wolontariuszką w Ośrodku Wsparcia dla Kobiet z Małoletnimi Dziećmi i Kobiet w Ciąży „Etezja”. - Remontowaliśmy m.in. gabinet psychologa. Trzeba było dokończyć pracę, którą wcześniej wykonywaliśmy całym zespołem i akurat najwygodniej było zrobić to w nocy. Wojtek, przecież wiesz, jak my pracujemy. Dopiero wtedy jest wolny czas - dodaje z uśmiechem.
Na szczęście w dzień udało się urządzić w ośrodku pracownię internetową, organizować pikniki, prowadzić zajęcia jogi i zumby.
Inni bardziej potrzebują
Agnieszka jest wolontariuszką od wielu lat. Dużą część tej drogi przeszła razem z Fundacją Orange. - Pamiętam pierwsze warsztaty z bezpiecznego internetu, które prowadziłam razem z kolegami 8 lat temu w szkole i w przedszkolu w Skarżysku-Kamiennej. Do dziś widzę ciekawość dzieciaków, którym mogłam przekazać trochę wiedzy - wspomina. Organizowała też święta w „Etezji” i dla dzieci z hospicjum.
Jej zdaniem, żeby skuteczniej pomagać warto rozejrzeć się poza Warszawę. Wyjść z wielkomiejskiej bańki. Właśnie dlatego pojawił się pomysł wspierania kilkudziesięciu rodzinnych domów dziecka i rodzin zastępczych w ramach „Choinki świątecznych marzeń”. - Pamiętam komentarz pani z domu w okolicy Jeleniej Góry: „Jak nas znaleźliście? I dlaczego my, przecież są inne rodziny, które bardziej potrzebują pomocy”. To było wzruszające - wspomina.
Każdy rodzinny dom dziecka ma swoje historie. Często trudne, bo dziecko zawsze cierpi najbardziej. Dlatego lepiej jak zajmuje się nim rodzina niż nawet najlepiej prowadzony dom dziecka. - Im dłużej jestem zaangażowana w pomoc dla nich, tym bardziej jestem o tym przekonana - mówi.
- Dzięki wolontariatowi czuję się lepszym człowiekiem. Nie uratuję świata, ale mogę robić pożyteczne rzeczy i pomagać innym ludziom. Dobro do nas wraca. Daje też poczucie sprawczości, że masz na coś wpływ. I to dobry wpływ.
***
Spotkanie z Agnieszką Węcławek jest kolejnym odcinkiem cyklu, w którym przybliżamy wolontariuszki i wolontariuszy Orange Polska, zaangażowanych m.in. w pomoc naszym przyjaciołom z Ukrainy. Tutaj znajdziecie ich sylwetki: Ani Grodeckiej, Renaty Niezabitowskiej-Gerard, Janusza Osiadły, Kasi Barys, Cezariusza Banaszka, Grzegorza Wejkucia, Martę Sas-Witko, Aleksandry Kolędy-Lewandowskiej, Piotra Karni i Michała Ślempa.
Prawie 1 000 pracowników Orange Polska wspiera ponad 130 różnych inicjatyw m.in. dzięki grantom ufundowanym przez Fundację Orange. Aktualnie Fundacja Orange przyznała kolejnych 12 grantów w wysokości od 20 tys. do 50 tys. zł na długofalową współpracę wolontariuszy i organizacji pozarządowych. Chodzi o wsparcie inicjatyw na rzecz integracji społecznej wokół kryzysu humanitarnego.
Komentarze