W sobotę odbyła się ciekawa akcja promocyjna Łodzi związana z mobilnym przewodnikiem po mieście. Rozwiązanie oparto na fotokodach umieszczonych na obiektach, umożliwiających nam ściągniecie przyporządkowanego opisu. Tym sposobem możemy przekazać dowolne treści umieszczone przez właściciela „magicznego kwadratu”. Pomimo promocji i kilku wcześniejszych prób wejścia na rynek, nadal daleko nam do Japonii, gdzie fotokody od kilku lat są bardzo popularne i stanowią sposób na skuteczne przekazanie informacji oraz reklamę. Podobnie jak w przypadku mPayments, tutaj również nie spójnego działania operatorów, co nie sprzyja popularyzowaniu rozwiązań.
W kolejce ustawiają się kolejne rozwiązania rozszerzające i wzbogacające nasz realny świat. Augmented reality daje nam możliwość wzbogacenia rzeczywistości o treści zaczerpnięte z Internetu. Na obraz widziany okiem kamery telefonu, możemy nałożyć dodatkowe obiekty pobierane z sieci i osadzone na ekranie urządzenia. W ten sposób skanując fotokod z gazet, możemy zobaczyć jak będzie wyglądał nasz samochód na ulicy lub lampa z Ikei w pokoju. Pierwsze komercyjne zastosowania technologii pojawiły się już i np. Ikea umieściła fotokody w swoich katalogach. Jak to wygląda w przypadku MiniCoopera zobaczcie sami.
Przyszłość przyniesie nam też zmiany w sposobie interakcji z urządzeniami mobilnymi. Standardowa klawiatura i ekran dotykowy zostaną wyparte. Interfejs telefonu zostanie połączony z rzeczywistością obserwowaną przez półprzezroczyste okulary zintegrowane z wyświetlaczami wysokiej rozdzielczości. Interfejs stanie się częścią naszych doznań wzrokowych i słuchowych kontekstowo łącząc się z obserwowanym środowiskiem. Komunikować będziemy się głosem, gestami, a także poprzez wyrażanie emocji.
W TP R&D platforma jest już gotowa i od pewnego czasu ją testujemy oraz tworzymy prototypy usług. Czy na bazie AR uda się zbudować równie popularne i dochodowe z punktu widzenia operatora usługi jak te oparte na SMS? Prognozy są bardzo obiecujące, bo jak donosi Juniper Research, do 2014 roku tylko rynek reklamy może być wart ok. 730 mln USD. W ślad za tym podążać będzie zapewne rozrywka czy inne, nie znane jeszcze dziś formy użycia. Wierzę, w duży sukces tych rozwiązań. Będę Was informował o postępie w pracach.