Jakiś czas temu pisałam na blogu, bardziej obszernie o sposobach kontaktu online z nami. Dziś zajmę się już tylko kontem Mój Orange. Tak, znów 😉 Możecie uznać mnie za maniaczkę i w sumie nawet będziecie mieli rację. Co więcej, zamierzam regularnie Was przekonywać, że warto mieć konto i z niego korzystać. Dlaczego? Bo jest wygodnie i łatwo.
Ciężka praca się opłaca
Niespełna rok temu odświeżyliśmy i przemeblowaliśmy Mój Orange. Zmiany realizowaliśmy kierując się Waszymi uwagami, sugestiami (za co bardzo dziękujemy!). W naszych badaniach jakościowych oceniliście bardzo dobrze łatwość korzystania z Mój Orange na tle innych rozwiązań dostępnych na rynku. Szczególne uznanie zdobył sobie ekran startowy tzw: podsumowanie, gdzie prezentujemy najważniejsze informacje o koncie Klienta.
A piszę o tym co widzicie poniżej moi drodzy:
Co można zrobić w Mój Orange?
W praktyce wszystko co ważne mamy od razu po zalogowaniu, a mianowicie możemy:
- podejrzeć faktury do zapłaty,
- sprawdzić bieżące koszty do dzisiaj,
- skontrolować bieżące wykorzystanie,
- doładować telefon na kartę.
Kwestie samych rozliczeń i kosztów są prezentowane bardzo przejrzyście i co ważne na bieżąco. Jak zauważycie, po Mój Orange można poruszać się też korzystając z nawigacji poziomej czyli tzw. zakładek.
Zarządzanie usługami
Jedną z takich zakładek jest zakładka „Pakiety i usługi”. Piszę o niej, ponieważ okazuje się, że rzadko do niej zaglądacie. Przynajmniej takie wnioski wyciągamy z badań i wywiadów z Wami.
Dlaczego jednak warto tam zaglądać? Przede wszystkim znajdziecie tam wszystkie aktualne usługi, z których korzystacie. Oczywiście możecie nimi zarządzać, czyli włączać, wyłączać, modyfikować.
I teraz ciekawostka: Ponieważ usług może być na liście sporo, to zamiast scroll’ować stronę, możecie wyszukać konkretną usługę po nazwie korzystając z wyszukiwarki. Taa daam! 🙂
Tak wygląda ekran po wejściu w zakładkę „Pakiety i usługi”:
Zakładek i funkcji w Mój Orange jest oczywiście więcej. Szczegóły znajdziecie w tym artykule: Korzystanie z nowego Mój Orange
Najbardziej popularne
A Wy z jakich powodów odwiedzacie Mój Orange? Kiedy Was o to pytamy, przy okazji różnych badań, okazuje się, że najczęściej szukacie tam informacji o swoich płatnościach i sprawdzacie prognozę przyszłej faktury (czyli bieżące koszty do dzisiaj). Bardzo często również, sprawdzacie aktualne wykorzystanie internetu (jeśli korzystacie z internetu w telefonie). Potwierdzacie? 🙂
Tak, jestem fanką
Jak już zdążyliście zauważyć, jeśli chodzi o Mój Orange, to ja zdecydowanie jestem fanką. I to do tego stopnia, że tych z Was, którzy jeszcze nie korzystają z Mój Orange, przekonuję do zarejestrowania własnego konta w specjalnych filmach, które do Was wysyłamy. Tutaj na przykład możecie zobaczyć, dlaczego warto mieć konto Mój Orange jeśli macie Orange Love:
Zapraszamy na AMA (Ask Me Anything)
Na pewno macie dużo pytań, wiem to! Będziecie mogli je zadać już niedługo. Mianowicie planujemy kolejną odsłonę AMA na Nasz Orange, tym razem dotyczącą właśnie Mój Orange na portalu. Szczegóły.
Do zobaczenia w Mój Orange 🙂
Komentarze
-
Wszystko byłoby piękniejsze, gdyby odświeżanie danych było częstsze. Na stronie oraz w aplikacji, bo jeśli mają to być narzędzia DLA KLIENTA wygody, to ja mam oczekiwania, by dane były aktualne w najwyższym stopniu! Niedopuszczalne jest, by ilość danych internetowych pokazywana była z ogromnym poślizgiem! Niedawno pożarłem się z pracownikami BOK właśnie o to. Widzę, że mam jeszcze sporo danych do wykorzystania (około 9 GB), więc dawaj Netflix... I tylko kontroluję co jakiś czas, ile jeszcze zostało. Widzę: 5GB. Nie jest źle, jeszcze mogę. Ale cóż to? Transfer zrywa. Raz, drugi, trzeci... Niby net mam, ale ślimak potworny. Odczekałem dzień, myślę sobie, jakieś techniczne problemy, dam czas na poratowanie. Na drugi dzień: to samo. Niby 5GB mam do wykorzystania, a nic nie idzie... Wytrzymałem tak jeszcze dzień, aż w końcu uderzyłem w telefon i do BOKu dzwonię. I co się okazało? Nie problem techniczny po stronie Orange, tylko... WYCZERPAŁEM SWÓJ LIMIT!! No więc lejek. Ale sprawdam nadal: jak byk, jeszcze 5GB danych do wykorzystania. Wrrrrr, tego nie lubię, to jakaś paranoja. AKTUALIZOWAĆ na bieżąco, skrócić interwały czasowe odświeżania, napisać inny algorytm - nie wiem, to Orange ma się znać na tych narzędziach. Jako użytkownik oczekuję wygody i zgodnej z prawdą informacji w czasie rzeczywistym. No ale BOK twierdzi, że tak się nie da. Smutne.
-
Zgadzam się z Tobą w 100%!!!
-
Ps. Odnośnie aplikacji mobilnej - TM już rozdał GB za swoją, teraz daje PLUS, a biedny orange... da kilka GB na całe 3 dni po meczach??? :/
-
ps.2 PLAY od 13.11 też coś myśli dać :D
-
-
-
UWAGA !!! dlugo ale może Wam sie przyda.. Dla wszystkich którzy z Orange wyjeżdżają za granicę ..sprawdzajcie bilingi. Moja sprawa dotyczy wyjazdu na Kubę i niespodzianki na fakturze po powrocie, mimo że..uwaga..NIE KORZYSTAŁEM z telefonu za granicą!!! Jedynie odebrałem smsa z info o stawkach roamingu na Kubie. Przesył danych wyłączyłem, NIE ODBIERALEM ani NIE DZWONIŁEM do nikogo...telefon nigdy (co jest ważne)nie dzwonił. Jakie było moje zdziwienie gdy po powrocie do Polski w aplikacji orange ujrzałem jaką mam kwotę do zapłaty i z czego to wynika... sprawdziłem historię polączeń i okazało się że będąc na Kubie co chwile odbierałem połączenia, kilkusekundowe wprawdzie ale każda minuta ponad 5 zl...sprawdziłem w historii polączen w telefonie( nikt na Kubie nie miał go w rękach) nie było żadnych połączeń wychodzących i przychodzących. I TERAZ UWAGA ZACZYNA SIĘ !! Oczywiście składam reklamację w której opisuję dokładnie j/w... ktoś się do Pana odezwie w ciągu kilku dni w celu wyjaśnienia sytuacji... ponieważ nikt sie nie odzywa idę do BOK z zapytaniem co z.moją reklamacją? I tutaj zdziwienie bo pani w BOK-u informuje mnie że odpowiedź zostala wyslana na .mejla kilka dni temu... sprawdzam przy pani skrzynkę mejlową ...nie ma.. pani mówi że to niemozliwe bo bylo wyslane (wygląda na to że znowu mówię nie prawdę) a odpowiedz jest taka że reklamacja NIE ZOSTAJE UZNANA, ponieważ pion techniczny uznał że dotyczy to polączeń przychodzących więc odbierałem połączenia.(prawdopodobnie jak ustalilem, chodzi o numer kubański) Moje tłumaczenia na nic się zdają..najpierw pani mówi że jeśli nie odbierałem to napewno poczta.. jaka poczta? nie mam aktywowanej.. pani sprawdza ..no nie ma pan. potem że przesył danych.. ale ja mialem wyłączone.... itd.itd. wynika z tego że klient jest malo wiarygodny, czyli kłamie, ściemnia że nie odbierał telefonu że nie otrzymał mejla.. Opisałem moją historię bo jestem bezradny, jak mam udowodnić że mówię prawdę...nie mam takich możliwości ani narzędzi ,uważam ze pion techniczny ktory rozpatrywal moją reklamację ma takie możliwości aby sprawdzić numer z ktorym rzekomo rozmawiałem, sprawdzić historię połączen na telefonie klienta i.. choćby na chwile przyjąć wersję: A MOŻE KLIENT MÓWI PRAWDĘ ,sprawdźmy więc co może powodować te błędy w sytemie i podziękunmy mu że zasygnalizował nam tę lukę... Kwota ktorą reklamowałem nie jest duża bo to tylko 50zl ale chodzi o zasadę.. Odrzucając moją reklamację firma Stawia mnie w dość krępujacej sytacji... osoby która kłamie ,próbuje wyludzić i oszukać ORANGE. Myślę że to te osoby które zajmują się rozpatrywaniem reklamacji są mało wiarygodni i nie angażują się zbytnio w rozwiązywaniu problemów..najprościej jest schować się za infolinią i bezpiecznie odrzucać wszelkie reklamacje klientow. O braku rzetelności i dobrze wykonanej pracy ze strony ORANGE świadczy choćby brak owego mejla ktory podobno został wysłany....a nie dotarł (niech pan sprawdzi dokladnie..niech pan przejrzy spam..itd.itp.) Aplikacja Moj Orange..hmm...ale tylko do sprawdzenia faktury, stanu konta,połączeń,ilosci wykorzystanych bajtów,ale to też świetny pomysł aby schować się po drugiej stronie...mam na mysli rozwiazywanie problemow,reklamacji ...brak kontaktu face to face stawia klienta na przegranej pozycji.
-